W Arabii Saudyjskiej doszło do ataku na dwa ośrodki zajmujące się wydobyciem i przetwórstwem ropy naftowej.
Światowe rynki zareagowały na weekendowe wydarzenia błyskawicznie - cena baryłki surowca podrożała w poniedziałek rano o 5 do 10 dolarów. Wczesnym popołudniem ropa naftowa nadal solidnie drożała - notowania amerykańskiej ropy typu WTI szły w górę o blisko 9 proc., a europejskiej Brent o 8,5 proc.
Notowania ropy natfowej typu WTI. źródło: stooq.pl
Notowania ropy naftowej typu Brent. źródło: stooq.pl
Równie błyskawicznie pojawiły się też wątpliwości co do cen na polskich stacjach benzynowych: czy Polacy odczują skutki nagłego kryzysu, a jeśli tak to kiedy i na jaką skalę?
Zdecydują o tym najbliższe godziny i dni. Warto jednak podkreślić pozytywne informacje, które przekazała w rozmowie z naszą redakcją Urszula Cieślak, ekspert rynku paliw z Biura Maklerskiego Reflex.
Po pierwsze skala wzrostu notowań surowca spadła - jest ona obecnie o połowę mniejsza w porównaniu z pierwszymi, bardzo nerwowymi ruchami na rynkach. Po drugie, Arabia Saudyjska oświadczyła, że będzie w stanie przywrócić 30 proc. produkcji, która została wstrzymana na skutek ataków.
Jutro zapewne usłyszymy, że ceny hurtowe rosną. Nie wiemy jednak jeszcze jaka będzie skala podwyżek - jeśli wyniosą 2-3 grosze, to zmian zapewne nie odczujemy. Skokowa podwyżka mogłaby sprawić, że pod koniec tygodnia lub w przyszłym podwyżki na stacjach będą znaczące i wynieść 10 groszy - stwierdziła.
Podkreśliła też, że o ile impuls wzrostowy zależy od dalszego rozwoju sytuacji. Tylko jej dalsze zaognienie mogłoby sprawić, że ceny na giełdach będą szybować.
Czytaj też: Arabia Saudyjska. Atak dronów na rafinerię. Analitycy: Cena ropy będzie gwałtownie rosła
Do ataku na dwie rafinerie saudyjskiego koncernu Aramco doszło w sobotę. Przeprowadzono go za pomocą dronów. Przyznali się to tego jemeńscy rebelianci z szyickiego ruchu Huti, z którymi walczy koalicja państw arabskich, kierowana przez Arabię Saudyjską.
Z powodu ostrzału z dronów w obu rafineriach wybuchły pożary, powstały też poważne zniszczenia. Władze zdecydowały o wstrzymaniu wydobycia w zaatakowanych zakładach. O ponad połowę zmniejszone zostały zdolności produkcyjne saudyjskiego przemysłu naftowego. Wstrzymanie produkcji dotyczy ok. 5,7 mln baryłek dziennie. Jest to prawie 5 proc. globalnego rynku naftowego.
Ceny paliw w Polsce zależą, w dużej mierze, od notowań ropy naftowej (dla naszego rynku wyznacznikiem jest europejska ropa Brent) oraz notowań złotego wobec dolara. Rafinerie płacą za kupowany surowiec w amerykańskiej walucie.
Na ceny na stacjach benzynowych benzynowej wpływ ma znacznie więcej czynników. Jak wylicza BM Reflex, w przypadku benzyny 95-tki, obecnie 43 proc. ceny to koszt zakupu z rafinerii, 52 proc. to podatki i opłaty (akcyza, VAT, opłata paliwowa), a 5 proc. to marża detaliczna. Jeśli chodzi o diesla, to koszt zakupu z rafinerii stanowi 50 proc. ceny litra paliwa, podatki i opłaty 48 proc. (z tym, że poza VAT rozkładają się nieco inaczej), a marża detaliczna to 2 proc. Na ceny ma też jeszcze jeden czynnik, którego nie można lekceważyć - konkurencja.