Generalnie, 22 września nie jest niedzielą handlową i wszystkie duże sklepy powinny być zamknięte. Jeśli jednak będziecie chcieli kupić np. masło chleb czy mleko, możecie to zrobić, ale jedynie w małych sklepach, w których sprzedawał wtedy będzie właściciel. Otwarte będą też niektóre Żabki czy sklepy, które mają status placówki pocztowej lub działają zna zasadzie franczyzy. Zakupy zrobimy także w większych marketach zlokalizowanych na terenie np. dworca kolejowego.
Można też będzie udać się do galerii handlowej, ale tylko jeśli będziecie chcieli obejrzeć tam np. film w kinie, zjeść dobry obiad w restauracji, bądź wypić dobrą kawę w kawiarni. Czynne będą też stacje benzynowe i apteki.
Na zrobienie większych niedzielnych zakupów poczekać trzeba będzie tydzień, do 29 września. Jest to bowiem ostatnia niedziela miesiąca i zgodnie z ustawą, wszystkie wielkie sklepy, także te w galeriach handlowych, będą mogły być wtedy otwarte. W tym roku niedzielny handle będzie jeszcze możliwy 27 października, 24 listopada, 15 grudnia, 22 grudnia, oraz 29 grudnia.
>>> "Polacy wydają na żywność 1/4 swoich domowych budżetów", Zobacz nasz materiał wideo:
Niedziele handlowe. Piotr Duda z Solidarności: Polacy już się przyzwyczaili
Czy Polacy już przyzwyczaili się do nowych przepisów? Zdaniem przewodniczącego NSZZ Solidarność Piotra Dudy, tak, i nie robią z tego większego problemu. Szef Solidarności zaznaczył, że Polacy podeszli do tego w sposób pragmatyczny. Robią zakupy w piątek, sobotę a jeśli czegoś kupić zapomną idą do osiedlowego sklepiku.
Piotr Duda zwrócił uwagę na badania GUS, z których wynika, że zysk w większych korporacjach handlowych zwiększył się o 27 procent a likwidacja likwidacja małych sklepów prawie stanęła w miejscu. Dodał, że w wielu krajach tak zwanej starej piętnastki jak chociażby w Niemczech, handel w niedzielę także jest ograniczony.
- A przecież nie o to chodzi, by obywatele Niemiec przechodzili na polską stronę i absorbowali matki, które w niedziele powinny być z dziećmi a nie stać za ladą - podkreślił przewodniczący Duda. Dodał, że związkowcy cieszą się, że mamy obecnie rynek pracownika, ale podchodzą do tego w sposób odpowiedzialny i dla pracodawców chcą być partnerem.