Z decyzją o wyróżnieniu Olgi Tokarczuk przez Akademię Szwedzką wiąże się także nagroda finansowa w wysokości ok. 3,5 mln zł. Pisarka musiałaby ją jednak uwzględnić w zeznaniu podatkowym, oddając Urzędowi Skarbowemu ok. 350 tys. zł. Szef resortu finansów, minister Jerzy Kwieciński, podjął jednak decyzję, aby zwolnić pisarkę z obowiązku dzielenia się nagrodą z fiskusem. Jednocześnie pogratulował pisarce zdobycia literackiej nagrody Nobla na Twitterze.
Jak potwierdził rzecznik resortu finansów Paweł Jurek, decyzja ministra Kwiecińskiego dotyczy nie tylko Olgi Tokarczuk, ale również wszystkich przyszłych polskich noblistów, a Ministerstwo Finansów rozpoczęło już prace na właściwym rozporządzeniem.
W tym roku Akademia Szwedzka przyznała dwie literackie nagrody Nobla - zaległą za 2018 r., którą wyróżniła polską pisarkę Olgę Tokarczuk oraz za 2019 r., którą otrzymał austriacki autor Peter Handke. Polska pisarka była od kilku lat wymieniana wśród faworytów do literackiego Nobla. Uzasadniając przyznanie nagrody sekretarz Akademii Mats Malm podkreślił, że Olgę Tokarczuk doceniono za "narracyjną wyobraźnię, która w połączeniu z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic jako formę życia".
W zeszłym roku otrzymała prestiżową nagrodę Bookera za wydaną w 2007 r. powieść "Bieguni", co wyraźnie wpłynęło na popularność książki.