- Zbudujemy zupełnie nową wartość. Chcemy być jedynym takim serwisem na świecie - zapowiada Tadeusz Kuropatwiński, CEO Goldenline, w rozmowie z Businessinsider.com.pl. Istniejący od 2005 r. i cieszący się sporą popularnością serwis w ostatnich latach mierzył się z zastojem, teraz dzięki szeregowi zmian ma wejść na dużo wyższy poziom.
Goldenline przeprowadza rewolucję. Na czym będzie ona polegać?
Mimo że serwis szczyt popularności przeżywał kilka lat temu, wciąż posiada sporą bazę użytkowników. Obecnie zarejestrowanych jest w nim 2,85 mln osób, z czego 30 proc. nadal aktywnie się w nim udziela. Dla porównania w Linkedin ten wskaźnik to ok. 43 proc. To właśnie tak duża baza potencjalnych odbiorców ma zostać wykorzystana do dalszego rozwoju.
Ten niewykorzystany potencjał będziemy teraz chcieli wykorzystać, aby stworzyć portal, za którym idą jasne wartości - szacunek do każdej osoby, wsparcie w rozwoju, ludzkie podejście i wykorzystanie najnowszych technologii do usprawnienia procesów wokół naszego życia zawodowego. Jest to dla nas być albo nie być na tym rynku.
- tłumaczy w rozmowie z Businessinsider.com.pl Tadeusz Kuropatwiński.
Odnowiony Goldenline oferuje odświeżone fora i wygląd strony, ale także testy kompetencji dla użytkowników czy liczne podpowiedzi z zakresu rynku pracy. Za widoczne zmiany odpowiada nowy zespół osób, który w tym momencie liczy ok. 30 osób oraz kilkunastu freelancerów znajdujących się w różnych miejscach na świecie.
Serwis zdecydował się również na nowy silnik oparty na sztucznej inteligencji, dzięki któremu użytkownicy mogą łatwiej wyszukiwać oferty pracy. Algorytm jest prosty - im więcej danych podasz, tym bardziej spersonalizowane propozycje zatrudnienia otrzymasz. To, co wyróżnia Goldenline, to fakt, że jako jedyni posiadają jasny sposób moderowania komentarzy na temat pracodawców, przez co są one bardziej wiarygodne.
Zmiany pozwoliły na podwojenie liczby aplikacji na oferty ze źródła tzw. Job Alert - czyli z maili z ofertami pracy wysyłanych do użytkowników. Obecnie wysyłanych jest 4 mln wiadomości miesięcznie. Serwis chce także rozszerzyć działalność, trafiając nie tylko do pracowników, ale i pracodawców poprzez wprowadzenie specjalnych abonamentów.
- Headhunterzy w danej firmie mają do wykorzystania naszą wyszukiwarkę kandydatów. Chcemy, aby dzięki najnowszym technologiom była ona najlepsza na świecie. Mówię to z pełną świadomością - tłumaczy CEO firmy.
Rewolucja w Goldenline. Ciągle przybywa użytkowników. 3 mln realnym poziomem
Proces przemian został zresztą dostrzeżony przez internautów. Codziennie rejestruje się w nim 320 użytkowników, przybywa również opinii o pracodawcach. Tadeusz Kuropatwiński zapowiedział, że w ciągu pół roku liczba zarejestrowanych osób ma wynosić 3 mln użytkowników.
Sukces polskiej platformy ma również dać zyski finansowe. W poprzednim roku firma miała 14 mln zł przychodu i 0,7 mln zł straty operacyjnej. Na razie nie podano konkretnych celów finansowych. Najważniejsze jest sukcesywne zwiększenia wartości serwisu oraz wprowadzenie kolejnych kroków rewolucji.
Czytaj także: Będzie dziura na rynku pracy? Do 2025 r. Polskę może opuścić nawet 1,5 mln pracowników z Ukrainy