Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk liczy na to, że przepisy regulujące zasady ruchu urządzeń transportu osobistego (UTO), takie jak hulajnogi, nad którymi prace ruszyły w wakacje, wejdą w życie wiosną przyszłego roku. Resort analizuje teraz uwagi i propozycje, które wpłynęły podczas konsultacji społecznych.
Minister Andrzej Adamczyk wyraził nadzieję na to, że projekt ustawy dotyczącej urządzeń transportu osobistego będzie jednym z pierwszych, którymi zajmie się rząd i Sejm. Jak powiedział, resort nie spodziewał się aż tylu różnych propozycji, które padły podczas konsultacji. Ministerstwo je teraz analizuje.
Wiceminister infrastruktury Rafał Weber powiedział, że do resortu w sprawie tego projektu wpłynęło 111 opinii. Zaznaczył, że niektóre z nich wzajemnie się wykluczają. Wyjaśnił, że część osób oczekuje całkowitego zakazu jazdy hulajnogami po chodnikach, a inni oczekują jeszcze więcej praw dla użytkowników takich urządzeń.
"My musimy tą sferę zbalansować, musimy znaleźć rozwiązanie kompromisowe" - podkreślił wiceminister Weber. Dodał, że ta analiza wymaga czasu, tym bardziej, że temat wzbudza emocje.
Zgodnie z proponowanym prawem operatorzy hulajnóg (i innych urządzeń typu UTO) będą musieli upewnić się, że ich pojazdy mają szerokość nie większą niż 0,9 m, długość 1,25 m i maksymalną wagę 20 kg. Najwyższa prędkość, do jakiej będą mogły rozpędzać się urządzenia transportu osobistego, to 25 km/h. W przypadku szybszych hulajnóg prędkość będzie musiała być zablokowana elektronicznie.
W czerwcu resort infrastruktury zaprezentował propozycję zmian w prawie, które unormują status urządzeń transportu osobistego, w tym hulajnóg elektrycznych. Zakładają one, że hulajnogi będą mogły poruszać się po chodniku lub drodze dla pieszych tylko wtedy, gdy nie będzie pasa ruchu, drogi czy przejazdu dla rowerów. Ale nadal to pieszy będzie miał pierwszeństwo, a użytkownik hulajnogi będzie zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności.
Czytaj też: Slalomem, parami i po pijaku. Hulajnogi są niebezpieczne, bo brakuje przepisów i zdrowego rozsądku
Ponadto w propozycji znalazł się zapis, że z urządzeń transportu osobistego będą mogły korzystać osoby, które ukończyły 10 lat, a osoby niepełnoletnie- pod warunkiem posiadania karty rowerowej.