W środę w Nowym Jorku pełniąca obowiązki ministra gospodarki Hiszpanii Nadia Calvino, powiedziała, że gospodarka Hiszpanii rozwija się teraz świetnie, szybciej niż reszta strefy euro, ale ten dynamiczny wzrost hamuje napięta sytuacja w Katalonii. Ten region, jej zdaniem, mocno traci przez perturbacje polityczne trwające tam od kilku lat i najnowszy wybuch niezadowolenia w Barcelonie może przynieść dalsze poważne straty.
Calvino nie podała w rozmowie żadnych liczb. Te jednak faktycznie pokazują, że zamieszki uderzają w gospodarkę Katalonii. W ubiegłym roku, a więc chwilę po tym, jak przeprowadzono referendum dotyczące niepodległości regionu i jak Madryt brutalnie stłumił dążenia separatystów, PKB Katalonii wzrosło o 2,3 proc.
Nieźle, ale w tym samym czasie gospodarka regionu Madrytu urosła o 3,7 proc. Mimo tego, Katalonia to jednak nadal bardzo bogaty i kwitnący gospodarczo region.
>>> Sąd nad katalońskim rządem. Zobacz materiał wideo:
Katalonia jak Dania
PKB Katalonii sięgnął w ubiegłym roku ponad 231 mld euro – to mniej więcej tyle, ile wynosi PKB Danii lub ponad 40 proc. PKB Polski.
Gospodarka regionu "waży" aż 19,4 proc. w całej hiszpańskiej gospodarce – najwięcej spośród wszystkich prowincji. Dla porównania w Madrycie powstaje tylko 9,3 proc. PKB Hiszpanii.
Katalonia wiele znaczy na zagranicznych rynkach. Jej eksport w ubiegłym roku sięgnął 71,6 mld euro, czyli była to jedna czwarta całego hiszpańskiego eksportu.
Doskonałe położenie, rozwinięty przemysł i PKB 31 tys. euro na osobę
Świetnie prosperująca i duża gospodarka Katalonii to pochodna doskonałego położenia na mapie Europy, bogatych tradycji przemysłowych i odpowiedzialnej polityki gospodarczej prowadzonej w regionie.
Katalonia jest bramą wjazdowa i wyjazdową z Hiszpanii do Europy, leży też nad Morzem Śródziemnym i Barcelona jest na nim jednym z ważniejszych portów. Przemysł odpowiada przy tym aż za 21 proc. całej gospodarki regionu – dużo.
Bardzo liczy się też turystyka, która wytwarza 12 proc. katalońskiego PKB. Za tym wszystkim idzie między innymi dobrze rozwinięty transport, nauka i kultura.
W Katalonii chętnie inwestują zagraniczne firmy. W latach 2014-2018 wykładały tam średnio 4,6 mld euro rocznie. Financial Times z początkiem ubiegłego roku wskazał Katalonię jako najlepszy region do inwestowania w Południowej Europie.
W sumie nie dziwi więc fakt, że Barcelona i okolice to miejsce, gdzie mieszkają zamożni mieszkańcy. PKB na głowę przekracza tam 31 tys. euro, w Polsce dla porównania jest dwa razy mniejsze.
I nie dziwi też – w tym kontekście - to, że Madryt nie wyobraża sobie jakiejkolwiek niepodległości Katalonii. Nie chce tracić najsilniejszego filaru hiszpańskiej gospodarki.