Jak donosi agencja Reuters, od 2021 r. chilijskie kopalnie miedzi należące do koncernu BHP mają być zasilane przez prąd produkowany przez odnawialne źródła energii. Co więcej, władze największej na świecie firmy górniczej oceniają, że zyskają na tym nie tylko wizerunkowo, ale i finansowo. Szacują, że przejście na zieloną energię przyniesie oszczędności w kosztach utrzymania chilijskich kopalni na poziomie 20 proc., czyli ok. 780 mln dolarów. W opinii BHP, inne firmy w branży także będą odchodziły od węgla, szukając bardziej ekologicznych rozwiązań.
Jak podał Daniel Malchuk, prezes spółki BHP Americas Minerals, koncern podpisał umowy na całkowite pokrycie zapotrzebowania energetycznego swojej chilijskiej kopalni miedzi Escondida, która jest największym tego typu obiektem wydobywczym na świecie. Zmiany dotyczą także Spence, drugiej pod względem wielkości kopalni w Chile. Dodatkowo, koncern podpisał 15-letnie umowy z Enel Generacion Chile na 3 terawatogodziny rocznie i 10-letnie umowy na tę samą wartość dostaw z tamtejszym zakładem energetycznym Colbun. Umowy mają obowiązywać kolejno od sierpnia 2021 r. i stycznia 2022 r.
Koncern nie podał wprawdzie szczegółowych danych na temat wartości kontraktów, ale zgodnie z szacunkami BHP firma zaoszczędzi 20 proc. kosztów, co ma przełożyć się na ok. 780 mln dolarów rezerwy. Dostępność prądu z odnawialnych źródeł energii (OZE) w Chile rośnie - ze względów pogodowych farmy fotowoltaiczne w Chile mają dobre warunki do wytwarzania prądu, którego cena jest atrakcyjna dla BHP. OZE nie wymagają ponadto wody, by wytworzyć energię elektryczną, co jest zarówno tańsze, jak bardziej ekologiczne.
BHP to największa na świecie firma wydobywcza. Koncern powstał na skutek fuzji w 2001 r. firmy australijskiej Broken Hill Proprietary Company z brytyjską Billiton. Koncern zatrudnia ponad 70 tys. pracowników w łącznie 90 krajach, wydobywając m.in. żelazo, diamenty, węgiel, mangan, złoto, ropę naftową, aluminium, miedź, nikiel, uran i srebro.
Jak wynika z raportu think-tanku WiseEuropa, do energetyki węglowej i górnictwa w Polsce w latach 1990-2016 musieliśmy dopłacić blisko 230 mld zł. Są to twarde koszty, które nie uwzględniają, np. wpływu zanieczyszczenia z węgla na środowisko i zdrowie. W latach będących tłem eksperckich wyliczeń dopłacaliśmy do energii węglowej średnio 8,5 mld zł rocznie, co w dokładnym przeliczeniu daje ok. 1910 zł rocznie na obywatela kraju.
W tym samym czasie na wsparcie energetyki odnawialnej wydaliśmy, zgodnie z raportem WiseEuropa, raptem 17 mld zł, czyli 23 zł na osobę.