Posłanka-elektka Partii Razem, Magdalena Biejat, potwierdziła plany pracy nad ustawą w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Pomysł ten nie jest zresztą nowością, gdyż skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin już w styczniu zapowiadał Adrian Zandberg.
Skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin. Wkrótce projekt ustawy w sejmie
Na razie nie wiadomo, kiedy projekt ustawy pojawi się w sejmie. Biejat zapowiedziała jednak, że będzie to jeden z pierwszy postulatów Partii Razem. - Teraz jesteśmy w Sejmie i złożymy go jako projekt poselski (...) Chcemy, by zaczęto mówić o realnych problemach realnych ludzi i by dla każdego było miejsce w tym kraju - stwierdziła polityczka w rozmowie z gazetą.
Czytaj także: Czternasta emerytura od 2021 r. Co obiecuje PiS? Pieniędzy nie dostanie każdy emeryt
Biejat zwróciła również uwagę na problem wykluczenia ze społeczeństwa osób gorzej zarabiających. Według niej, wiele osób, mimo transferów socjalnych, nie jest w stanie opłacić pobytu dzieci w żłobkach i przedszkolach, których w wielu gminach brakuje.
Polacy pracują prawie najwięcej w Europie. Na drugim końcu Dania
Wprowadzenie 35-godzinowego tygodnia pracy byłoby istną rewolucją w skali europejskiej. Według danych Eurostatu z 2018 roku najmniej w pracy spędzają Duńczycy (zaledwie 38,5 godz.). W jednym z urzędów w skandynawskim kraju zdecydowano się wprowadzić czterodniowy tydzień pracy.
Polacy należą natomiast do najbardziej zapracowanych narodów Unii Europejskiej, poświęcając się obowiązkom zawodowym przez 41,8 godz. tygodniowo. Co ciekawe, najwięcej pracują Grecy (44,4 godz. tygodniowo) oraz Austriacy (42,7 godz.).