Przekop Mierzei Wiślanej, jedna z najważniejszych inwestycji PiS, ma wkrótce ruszyć. Jak informuje Urząd Morski w Gdyni wykonawca robót pojawił się na placu budowy. Umowę podpisano na początku października.
Tymczasem ekolodzy z Belgii domagają się w sprawie inwestycji interwencji Komisji Europejskiej. Eurodeputowani skupieni wokół belgijskiej partii Ecolo współpracują z ekologami z polskiej organizacji "Obóz dla Mierzei Wiślanej" - podaje wPolityce.pl. "Staramy się również zainteresować tematem belgijską prasę" - stwierdza w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Mayra Wojciechowicz należąca do ekologicznej organizacji.
"Działania naruszające prawo ochrony środowiska mogą się skończyć zablokowaniem tej inwestycji oraz stratami ekologicznymi i ekonomicznymi. Osoby, które w oparciu o decyzje polityczne lekceważą prawo mogą w jakimś momencie odpowiedzieć za to przed wymiarem sprawiedliwości" - podkreśla Paweł Pomian, członek zarządu EKO-Unii cytowany przez Nasze Miasto.pl
Skąd pomysł na zainteresowanie sprawą Belgów? Przekop Mierzei Wiślanej ma być wykonany przez konsorcjum polsko-belgijskie - spółki Besix i NDI.
Komisja Europejska uważa, że Polska nie zastosowała się jak dotąd do jej zaleceń, nie czekając z pracami przy przekopie Mierzei Wiślanej do momentu rozwiania wątpliwości środowiskowych. Zdaniem unijnych urzędników mogą być potrzebne dodatkowe środki przeciwdziałające ewentualnemu negatywnemu wpływowi inwestycji na środowisko naturalne. Proponowana dotychczas sztuczna wyspa na Zalewie Wiślanym może okazać się niewystarczająca.
Urząd Morski w Gdyni poinformował latem, że najlepszą ofertę na przekop Mierzei Wiślanej złożyło polsko-belgijskie konsorcjum firm N.V Besix S.A., NDI S.A. i NDI Sp.zo.o. Wartość prac wynosi ok. 992 mln zł.
Czytaj też: Ekspert: Przekop Mierzei Wiślanej zwróci się za 500 lat
Wykonawca ma 36 miesięcy na realizację zadania, jednak zobowiązał się do wcześniejszego zakończenia prac. Można spodziewać się, że w 2022 roku pierwsze jednostki przepłyną nową drogą wodną