Jak przekazał Reuters - powołując się na irańską telewizję państwową - Iran rozpoczął tłoczenie heksafluorku uranu w formie gazu do wirówek w zakładach atomowych Fordow. To oddala Teheran od zawartego z Zachodem w 2015 r. porozumienia nuklearnego - na jego mocy Iran miał zobowiązać się do niewzbogacania uranu, a zakłady Fordow zamienić w „centrum nuklearne, fizyki i technologii”. Gazowy heksafluorek tłoczony do wirówek narusza wcześniejsze ustalenia oraz charakter zakładów Fordow, które z badawczych zaczynają pełnić funkcję produkcyjnych.
Iran podjął czwarty krok na drodze do odchodzenia od zobowiązań wynikających z porozumienia atomowego w odpowiedzi na rosnącą presję USA i bierność państw europejskich w kwestii uratowania układu
- powiedział irański prezydent Hassan Rouhani w telewizyjnym przemówieniu.
Ponad 1000 wirówek w tych zakładach miało być na mocy porozumienia używanych do celów innych niż wzbogacanie uranu, a na to pozwala użycie gazu uranowego. Przypomnijmy, że wzbogacony uran to surowiec wykorzystywany głównie w produkcji broni nuklearnej. Telewizja państwowa Iranu podała, że uruchomienie wirówek w zakładach Fordow miało miejsce w obecności inspektorów z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Iran zdecydował się na ten krok po tym, jak USA nie zrezygnowały z nałożonych na Teheran sankcji. W 2018 r. Donald Trump zdecydował o jednostronnym wystąpieniu z zawiązanego w 2015 r. porozumienia nuklearnego. Co więcej, jesienią 2018 r., w atmosferze rosnących napięć dyplomatycznych, amerykański prezydent podjął decyzję o nałożeniu sankcji na eksport irańskiej ropy. W czerwcu 2019 r. zostały one dodatkowo zaostrzone. Teheran ostrzegł już rok temu, że zacznie aktywnie wycofywać się z porozumienia nuklearnego, jeśli USA nie zniosą sankcji. W połowie maja Iran oficjalnie wstrzymał realizację zobowiązań wynikających z porozumienia nuklearnego, informując o tym uprzednio rządy Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec.