Próbny egzamin na prawo jazdy w WORD-zie. Instruktorzy zaskoczeni popularnością nowej usługi

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Białymstoku wpadł na ciekawy pomysł. Z końcem października rozpoczęły się tam zapisy na tzw. egzamin próbny na prawo jazdy. Chętni, za odpowiednią opłatą, mogą wykonać cześć zadań, jakie zostaną przed nimi postawione na prawidzym egzaminie praktycznym.

Pomysł na próbny egzamin na prawo jazdy (w aucie, jakim pojedzie się w prawdziwym teście) podsunęli białostockim instruktorom sami przyszli kierowcy, którzy w trakcie zdawania mieli problem nie tylko z dużym  stresem, ale i z samochodami. Konkretnie chodzi o to, że pomiędzy autami na których uczą się oni jeździć, a tymi na których zdają egzamin praktyczny są czasem dość istotne różnice - m.in. różny skok pedału sprzęgła, hamulca czy skrzyni biegów. 

- Wprowadziliśmy tę usługę po to, żeby uniknąć sytuacji poczucia obcego samochodu, która jest głównym elementem stresu. Poza tym dodatkowo pozwala to podszkolić się - powiedział tvn24.pl Przemysław Sarosiek, szef WORD-u w Białymstoku. 

>>> Góralczyk: "Coraz mniej młodych ludzi chce robić prawo jazdy". Zobacz, co odpowiedział ekspert:

Zobacz wideo

Próbny egzamin na prawo jazdy. Duże zainteresowanie nową usługą

Póki co, próbny egzamin trwający ok. 30 minut, zdaje się z instruktorem jedynie na placu manewrowym, ale w planie jest też jazda po mieście. Koszt takiej usługi jest prawie połowę mniejszy, niż opłata za egzamin państwowy. Dodatkowo, można też dostać nagranie z całego testowego przejazdu.

Instruktorzy z WORD Białystok już chwalą się na Facebooku, że ich  egzamin próbny "daje świetne efekty psychologiczne w walce ze stresem przed egzaminem". A w rozmowie z tvn24.pl zdradzają, że nie spodziewali się, iż zainteresowanie ich nową, i pierwszą tak kompleksową usługą w Polsce, będzie aż tak duże.

Nowa usługa w białostockim ośrodku to też odpowiedź na uwagi zgłoszone przez osoby zdające egzamin na prawo jazdy. Wielokrotnie podkreślały one bowiem, że występują różnice między pojazdami egzaminacyjnymi, a tymi, na których uczą się jeździć w Ośrodkach Szkolenia Kierowców (różna wrażliwość sprzęgła, hamulca, pedału gazu, różnice związane ze skrzynią biegów czy kierownicą). Na te uwagi WORD zareagował, proponując możliwość tzw. egzaminu próbnego, gdzie kursant wraz z instruktorem nauki jazdy może zdać symulowany egzamin w identycznych warunkach, które zastanie przy prawdziwym sprawdzianie praktycznym. Problem obcego pojazdu powinien więc zostać dosyć mocno zminimalizowany.

- Wprowadziliśmy tę usługę po to, żeby uniknąć sytuacji poczucia obcego samochodu, która jest głównym elementem stresu. Poza tym dodatkowo pozwala to podszkolić się - powiedział tvn24.pl Przemysław Sarosiek, szef WORD-u w Białymstoku. 

Pomysł okazał się strzałem w "10", bo, jak podaje tvn24.pl, zainsteresowanie jest bardo duże.

która jest o połowę niższe niż ta za faktyczny egzamin 

wykanywać będą w trakcie zdawania   czyli możliwość wykonania części zadań egzaminacyjnych na pojazdach, na których kandydat będzie zdawać egzamin praktyczny odbywaną w identycznych warunkach, w jakich przebiega sprawdzian na kierowcę. Dodatkową możliwością jest uzyskania nagrania z "Egzaminu próbnego".

Więcej o: