Do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Nowelizacja zakłada, że fundusz który powołano w roku 2019 w celu wspierania osób niepełnosprawnych, zmienia nazwę i funkcję.
Zgodnie z zapisem nowej ustawy Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych zmieni nazwę na Fundusz Solidarnościowy. Jak wyjaśnia "Gazeta Wyborcza", nowy fundusz zaciągnie 9 mld zł pożyczki w Funduszu Rezerwy Demograficznej (jest tam obecnie ok. 42 mld zł). Tę instytucję powołano w roku 1998. Trafia do niej część składki na ubezpieczenie emerytalne odprowadzanej przez wszystkich zatrudnionych oraz pieniądze z prywatyzacji mienia Skarbu Państwa (to pieniądze na tzw. gorsze czasy ZUS w związku z wypłatą emerytur). Funduszem zarządza ZUS.
Właśnie głównie w ten sposób rząd zamierza sfinansować 10 mld zł niezbędne na wypłaty trzynastych emerytur. Jedna z najważniejszych i najbardziej kosztownych obietnic PiS nie jest bowiem uwzględniona obecnie w projekcie budżetu na rok 2020.
Zapisy widoczne w projekcie ustawy nie pozostawiają żadnych wątpliwości.
Dysponent Funduszu, za zgodą ministra właściwego do spraw finansów publicznych, może zaciągnąć nieoprocentowane pożyczki, w tym z budżetu państwa, na wypłatę: świadczenia uzupełniającego [...] dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, jednorazowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów [...], renty socjalnej, zasiłku pogrzebowego.
- czytamy w projekcie .
Dla PiS taki zabieg oznacza też, że nie trzeba porzucać idei zrównoważonego budżetu.
Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych został powołany do życia na początku roku. Fundusz zasilany jest z części składki na Fundusz Pracy oraz daniny solidarnościowej. Jeśli chodzi o pierwszy element, to już dziś składka jest odprowadzana przez pracodawcę i wynosi 2,45 proc. wynagrodzenia. Nie będzie ona zwiększona, ale jej część – a dokładnie 0,15 proc. – będzie przekierowana na nowy fundusz. Spodziewane wpływy to 647 mln zł.
Czytaj też: Czternasta emerytura od 2021 r. Co obiecuje PiS? Pieniędzy nie dostanie każdy emeryt
Z kolei danina solidarnościowa od dochodów osób fizycznych - którą nazwać można po prostu nowym podatkiem - wynosi 4 proc. od nadwyżki dochodów powyżej 1 mln zł za rok podatkowy. Na podstawie zeznań podatkowych za 2016 r. rząd szacuje, że z tego tytułu pozyska 1,15 mld zł.
Fundusz został powołany po fali protestów osób niepełnosprawnych, które przez kilkanaście dni okupowały Sejm. Dziś idea Funduszu ulega znacznemu rozszerzeniu - nie będzie on funduszem wsparcia wyłącznie osób niepełnosprawnych.