Resort finansów musi zmierzyć się z kolejnymi oskarżeniami. Chodzi o raport opracowany przez wysoko postawionych urzędników samego ministerstwa. Stworzono go we współpracy z przedstawicielami Krajowej Administracji Skarbowej - instytucji, na czele której stał Marian Banaś - późniejszy minister finansów, obecny szef Najbliższej Izby Kontroli.
"Dziennik Gazeta Prawna", która dotarła do raportu, twierdzi, że w dokumencie padają nazwiska osób, które miały być zaangażowane w stworzenie mafii.
Na liście są byli oficerowie wysokiego szczebla ze służb cywilnych i wojskowych, policji, biznesmeni, a także członkowie grup przestępczych, m.in. mafii pruszkowskiej
- donosi gazeta.
Autorzy raportu oskarżają byłych oficerów Służb Informacyjnych, Agencji Bezpieczeństw Wewnętrznego, Biura Ochrony rządu, członka zarządu spółki Skarbu Państwa o współpracę z przestępcami z mafii pruszkowskiej. "Parasol ochronny" nad mafią roztoczyć mieli niektórzy oficerowie policji i urzędnicy skarbówki.
W raporcie padają nazwiska wysoko postawionych urzędników resortu, w tym jednego z byłych ministrów finansów.
Biuro prasowe ministerstwo finansów zaprzecza tezom zawartym w raporcie. Zapewnia, że "materiał rozpowszechniany obecnie wśród dziennikarzy zawiera nieprawdziwe informacje dotyczące funkcjonowania KAS".
Kilka tygodni temu na jaw wyszło, że w Ministerstwie Finansów pracowało kilku urzędników oskarżonych o stworzenie mafii VAT-owskiej. Jak już informowaliśmy byli pracownicy resortu wykorzystywali łańcuch spółek do wyprowadzenia z budżetu państwa ok. 5 mln zł.
Czytaj też: Przyszły minister Finansów pracował w banku wykorzystywanym przez SB. "Mam nadzieję, że w IPN jest OK"
Resort zapewnia, że sprawa ma charakter incydentalny, a w ministerstwie, jak w każdej innej organizacji zatrudniającej tysiące osób, zawsze mogą się znaleźć "czarne owce".