Obligacje skarbowe z kolejnym rekordem. Ale najciekawsza rzecz stała się po rozszerzeniu 500 plus
Jak wynika z danych opublikowanych kilka dni temu przez Ministerstwo Finansów, w październiku sprzedaż oszczędnościowych obligacji skarbowych - czyli tych dedykowanych osobom indywidualnym, "zwykłym Kowalskim" - osiągnęła absolutnie rekordowy poziom. Sprzedaż wyniosła bowiem blisko 2 mld zł. Nigdy wcześniej w jednym miesiącu nie sprzedano obligacji oszczędnościowych o takiej wartości.
. źródło: Ministerstwo Finansów
Aby uświadomić, jak imponująca jest sprzedaż obligacji oszczędnościowych w wysokości blisko 2 mld zł w miesiącu, wystarczy przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu niewiele wyższe było zainteresowanie nimi przez cały rok.
Sprzedaż obligacji oszczędnościowych już w 2018 r. była absolutnym rekordem (ok. 12,7 mld zł w całym roku), ale wystarczyło 10 miesięcy 2019 r., aby już ten wynik pobić.
. .
Skąd ten rekord?
Tak wysoka sprzedaż w obligacji oszczędnościowych w ostatnich latach to kombinacja różnych elementów. Po pierwsze, oferta obligacji oszczędnościowym co jakiś czas jest uatrakcyjniana - czy to np. poprzez podwyżki oprocentowania (choć tych raczej dawno nie było), dołączenie do oferty ponad dwa lata temu obligacji 3-miesięcznych (obecnie oprocentowanych na 1,5 proc. w skali roku - czyli przyzwoicie na tle lokat bankowych) czy promocje (np. obligacje premiowe z dodatkowymi nagrodami).
Po drugie, obligacje oszczędnościowe bywają także częściej promowane w mediach. Po trzecie, w obliczu niskich stop procentowych i małej konkurencji o nasze środki ze strony banków, Polacy chętniej poszukują innych bezpiecznych form oszczędzania. Obligacje nadają się tutaj idealnie.
Po czwarte, to także efekt konstrukcji niektórych obligacji - konkretnie 4- i 10-letnich. Ich oprocentowanie rośnie bowiem wraz z poziomem inflacji - a w obliczu raczej rosnącego wskaźnika cen to dobry sposób, aby swoje oszczędności przez inflacją chronić. W październiku sprzedaż tych "antyinflacyjnych" obligacji pierwszy raz przekroczyła 1 mld zł w miesiącu.
Pytanie, czy bardzo wysoka sprzedaż obligacji oszczędnościowych to na pewno dobra wiadomość? Z jednej strony - dobrze, że Polacy oszczędzają, także długoterminowo. Z drugiej - sprzedaż obligacji własnym obywatelom to nic innego jak zadłużanie się u nich. Im więcej obligacji sprzeda Ministerstwo Finansów, tym więcej odsetek będzie musiało wyłożyć potem z budżetu na odsetki.
Obligacje 500 plus z dużym wzrostem sprzedaży
W rezultatach sprzedaży obligacji oszczędnościowych z ostatnich miesięcy widać jeszcze jedną bardzo ciekawą rzecz, a mianowicie dynamiczny wzrost sprzedaży tzw. obligacji "500 plus". Papiery 6- i 12-letnie są dostępne wyłącznie dla beneficjentów rządowego programu.
Od samego początku ich wprowadzenia do oferty ponad trzy lata temu, ich sprzedaż była bardzo znikoma. Zwykle oscylowała w granicach 2-3 mln zł. Aż tu nagle w lipcu br. Polacy wydali na te obligacje 5,7 mln zł, a w kolejnych miesiącach już po ponad 10 mln zł. W październiku sprzedaż obligacji "500 plus" wyniosła rekordowe 11,8 mln zł. Naturalnie, to nadal promile wobec ok. 3,5 mld zł, ile program kosztuje budżet co miesiąc. Ale jednak - wzrost jest wyraźny.
Oczywiście, te wzrosty związane są z rozszerzeniem programu 500 plus. Ale zauważmy, że o ile liczba dzieci, które obejmuje program, wzrosła niespełna dwukrotnie (z ok. 3,8 mln do 6,8 mln), o tyle sprzedaż obligacji 500 plus wzrosła 3,5-4-krotnie.
. .
Wniosek zatem nasuwa się sam - "nowi" beneficjenci 500 plus w znacznie mniejszym stopniu niż dotychczasowi wydają dodatkowe środki na bieżącą konsumpcję. Za to w dużo większym stopniu odkładają te pieniądze na przyszłość. A właśnie w tym celu zaprojektowano obligacje 500 plus, które notabene są naprawdę przyzwoicie oprocentowane.
500 plus teraz dla lepiej zarabiających
Statystyki jednoznacznie wskazywały, że największymi beneficjentami zmian w 500 plus będą najbogatsze rodziny. Pisało o tym w swoim raporcie jeszcze przed poszerzeniem programu Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA.
O ile z kryterium dochodowym na pierwsze dziecko najwięcej pieniędzy trafiało do rodzin z niższymi dochodami, o tyle po zmianach najwyższe kwoty będą płynęły do najbogatszych rodzin. Przykładowo, 10 proc. z najwyższymi dochodami w skali roku otrzyma łącznie prawie 5 mld zł, z kolei 10 proc. najuboższych - tylko ok. 2,5 mld zł.
Sama reforma 500 plus, czyli likwidacja progu dochodowego, tym bardziej najbardziej korzystna była dla najbogatszych. O ile np. 20 proc. rodzin z najniższymi dochodami "zarobiło" na tej zmianie ok. 800 mln zł, o tyle 20 proc. rodzin najlepiej zarabiających prawie 6 mld zł.
Poniższa tabela pokazuje całkowite korzyści z 500 plus w skali roku dla rodzin z dziećmi w różnych dochodowych grupach decylowych.
. źródło: CenEA
Czytaj więcej: Teraz 500 plus napompuje kieszenie bogatszych. Po co jest ten program? PiS "przestawiło wajchę"
-
Rządowy pełnomocnik ds. szczepień: Pfizer zmienił zasady gry. Mamy odpowiedź koncernu
-
Europa przedłuża restrykcje: wydłużone lockdowny, godzina policyjna, zawieszone nabożeństwa
-
Minister Finansów z apelem do Polaków. "Wyciągajmy oszczędności i używajmy na konsumpcję i inwestycje"
-
Biden usunął z Gabinetu Owalnego słynny "czerwony przycisk". Trump używał go do zamawiania Coca-Coli
-
Parlament Europejski nie chce cyfrowych niewolników. "Nie" dla bycia online przez cały czas
- Małe spięcie na linii Kanada-USA. Poszło o kontrowersyjny rurociąg. Biden zadzwonił do Trudeau
- Globalny zakaz broni jądrowej wszedł w życie. Ale nie podpisały go ani USA, ani Rosja
- Mi Watch Lite to najtańszy inteligentny zegarek od Xiaomi. Czy warto rozważyć jego zakup?
- Branża gastronomiczna się buntuje. "Nawet 20 tys. lokali wznowiło działalność"
- Rząd otworzy galerie handlowe? Wiceminister zdrowia: Myślę, że od lutego poluzowania wystąpią