Węgry najwyraźniej zauważyły, że przemysł kosmiczny może mieć przed sobą świetlaną przyszłość. Peter Szijjarto, węgierski minister spraw zagranicznych i handlu, podczas konferencji ESA w Sewilli zapowiedział, że jego kraj, przy współpracy z Roskosmos (rosyjska agencja kosmiczna), ma zamiar wysłać drugiego astronautę na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Przedsięwzięcie zaplanowano na 2024 rok.
Przemysł kosmiczny będzie w przyszłości jedną z najważniejszych gałęzi przemysłu w ogóle. Dla Węgier to nowa szansa rozwoju, a jej centralnym elementem jest wyszkolenie i wysłanie na Międzynarodową Stację Kosmiczną drugiego węgierskiego astronauty, co uważamy za realnie wykonalne w 2024 r. we współpracy z rosyjskim Roskosmosem
- powiedział podczas konferencji ESA w Sewilli węgierki polityk.
Minister Szijjarto podzielił się jednocześnie informacją, że jeszcze w tym tygodniu na terenie Nowej Zelandii zostaną wystrzelone dwa węgierskie satelity. Mają w górnych warstwach atmosfery zbadać poziom smogu elektromagnetycznego, generowanego przez ludzką działalność. Co więcej, węgierski minister zapowiedział także inwestycję w budowę floty mikrosatelitów oraz umieszczenie w 2024 r. na orbicie okołoziemskiej samodzielnego satelity, a także dostarczenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną urządzeń badawczych węgierskiej produkcji, w czym również ma pomóc rosyjska agencja kosmiczna.
Minister Szijjarto podkreślił, że Węgry chcą mieć większy udział w tworzeniu się przemysłu kosmicznego, w czym dotychczas nie odgrywały zbyt ważnej roli, choć - jak zauważył - węgierskie uczelnie zgromadziły w tym aspekcie sporą wiedzę. Teraz chcą ten potencjał wykorzystać - podobnie jak przestrzeń kosmiczną, która w opinii polityka powinna służyć pokojowym działaniom. W tym celu od 1 stycznia 2020 r. ma rozpocząć działanie na Węgrzech narodowy fundusz badań kosmicznych.