Tadeusz Kościński, który w nowym rządzie Mateusza Morawieckiego został ministrem finansów, posiada 50 proc udziałów w prywatnej spółce - ujawnił "Dziennik Gazeta Prawna". Formalnie narusza to przepisy antykorupcyjne, wedle których "osoba pełniąca funkcje publiczne nie może posiadać w spółkach prawa handlowego więcej niż 10 proc. akcji lub udziałów".
>>> Zobacz też: Mało znany polityk chcę "upuszczać krew Dudzie i PiS-owi"
Oświadczenie majątkowe Kościńskiego, który przed objęciem fotela ministra finansów pracował w innych resortach, było - wedle nieoficjalnych informacji "DGP" - przedmiotem analiz CBA. Biuro miało dojść do wniosku, że co prawda przepisy zostały naruszone, jednak minister nie miał możliwości zbycia udziałów w spółce.
Sprawę wyjaśnił w komunikacie przesłanym "DGP" resort finansów. Kościński został udziałowcem jeszcze przed objęciem wszelkich funkcji rządowych. I zanim zaczął pracować w ministerstwie próbował też pozbyć się udziałów. Okazało się bowiem, że spółka nie prowadzi zapowiadanej działalności.
Wspólnik nie odpowiadał jednak na pisma. Po kilku latach biznesowy partner Kościńskiego zmarł. Zaledwie dzień po tym, jak ten wszedł do rządu. Dziś spółka, w której udziały posiada minister, jest w stanie likwidacji.
Kościński przed objęciem fotela ministra finansów był wiceszefem resortu, a wcześniej wiceminister przedsiębiorczości i technologii. Urodził się w Londynie. Jest absolwentem Goldsmith’s University of London. Pracował m.in. w Banku Zachodnim WBK, Polskim Banku Rozwoju S.A., Banku Przemysłowo-Handlowym, Banku Śląskim i Banku Pomorskim, a także w dwóch bankach w Londynie.
Czytaj też: Tadeusz Kościński jednym z najbogatszych ministrów. Pobiera brytyjską emeryturę
Do rządu pierwszy raz wszedł 27 listopada 2015 r. - był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju.