Zgasł piec w Nowej Hucie. W krakowskiej stalowni pozostanie połowa z 3,5 tys. pracowników

W krakowskiej hucie zakończyła się 10-dniowa procedura zatrzymania i wygaszenia pieca, czemu przeciwne były związki zawodowe. Spółka Arcelor Mittal Poland zapewnia, że sytuacja ma charakter tymczasowy. W stalowni ma pozostać połowa z 3,5 tys. pracowników zatrudnianych w Nowej Hucie. Część pójdzie na tzw. "postojowe".

"ArcelorMittal Poland kategorycznie zaprzecza spekulacjom, które pojawiły się w przestrzeni publicznej w ostatnich dniach, jakoby do tymczasowego wyłączenia wielkiego pieca w Krakowie miało dojść 25 października. Zarząd firmy nie podjął żadnych decyzji w tym zakresie" - pisała spółka ArcelorMittal Poland w oświadczeniu z 10 października. Miesiąc później spółka zmieniła zdanie. Decyzji o wyłączeniu pieca były przeciwne wszystkie związki zawodowe działające przy krakowskiej hucie. Wstrzymanie i wygaszenie wielkiego pieca w Krakowie trwało 10 dni.

Piec wróci, gdy będzie się opłacał

Jak podało Radio Kraków, połowa spośród 3,5 tys. zatrudnionych w krakowskiej hucie pracowników ma pozostać w stalowni Nowej Huty i zająć się pracami utrzymaniowymi. Część zostanie przeniesiona do zakładu w Dąbrowie Górniczej na podobnych lub tych samych stanowiskach. Kilkudziesięciu hutników z Krakowa będzie tymczasowo pobierać obniżone wynagrodzenie, czyli tzw. "postojowe".

ArcelorMittal Poland podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko co do chęci wznowienia pracy wielkiego pieca i stalowni w Krakowie, jak tylko warunki rynkowe poprawią się na tyle, że uruchomienie instalacji będzie ekonomicznie opłacalne

- podała spółka w komunikacie.

>>> Czy czterodniowy tydzień pracy ma sens? Zapytaliśmy ekspertów. Sprawdź, co mówią

Zobacz wideo
Więcej o: