Sukces TikToka jest już faktem. Platforma, która pozwala publikować krótkie filmiki, ma pół miliarda użytkowników na świecie. W Polsce ich liczbę szacuje się na 3 mln, a niektóre materiały polskich tiktokerów uzyskują po ponad milionie "polubień". Z TikToka korzystają ludzie bardzo młodzi. Najwięcej - ponad 32 procent - jest w wieku 20-24 lat, ale grupa poniżej 19 lat jest także bardzo liczna (około 20 procent).
Na czym polega fenomen TikToka? Wielu trudno go zrozumieć, ale kluczem okazała się całkowita demokratyzacja tworzenia treści wideo, znacznie większa niż w przypadku YouTube. Za pomocą telefonu komórkowego można nakręcić śmieszny film, podłożyć muzykę, dodać liczne efekty. I to wszystko w obowiązkowym dla komórek formacie pionowego wideo.
Serwisy social media to dziś potężne platformy reklamowe - YouTube, Facebook, Instagram. Ich śladem pójdzie zapewne TokTok, chociaż dopiero od niedawna serwis świadczy usługi reklamowe, a marki dopiero uczą się, jak z platformy korzystać. Kampanie na TikToku w Polsce miało już kilka marek jak np. Deichmann, McDonald’s czy Tymbark.
Jak zatem można się reklamować? Podobnie jak na YouTube na TikToku marki korzystają z pomocy popularnych twórców, influencerów. Niektórzy, jak Maria Jeleniewska, są bardzo popularni - 8,5 mln obserwujących, ma fanów nie tylko w Polsce. Marka może też założyć własny kanał dla marki, znów podobnie jak na YouTube.
Ale są już oferowane cztery formaty typowo reklamowe. Reklama typu brand takeover pojawia się tuż po otworzeniu aplikacji. To pierwsza rzecz, z którą użytkownik będzie miał do czynienia. Może mieć formę trzysekundowego statycznego zdjęcia lub animowanego GIF-a albo wideo od trzech do pięciu sekund.
Drugi format to tzw. in-feed wideo czyli 15-sekundowe pełnoekranowe wideo, które odtwarza się automatycznie i umieszczone jest na głównej stronie "Dla Ciebie", pomiędzy innymi treściami. Reklamy przypominają filmy użytkowników (posiadają zdjęcie profilowe, nazwę użytkownika i wszystkie funkcje: możliwość polubienia, udostępnienia czy skomentowania).
Z kolei format tzw. hashtag challenge wykorzystuje naturalną skłonność użytkowników aplikacji do dzielenia się i tworzenia nowych treści. Dzięki tej reklamie marka tworzy własny hashtag challenge, który posiada specjalną stronę, a dodatkowo jest promowany na liście popularnych hashtagów.
I w końcu branded effects - to unikatowe efekty obsługiwane przez system inteligentnego rozpoznawania twarzy. Dzięki temu marki mogą jeszcze bardziej wyróżnić się na platformie, tworząc dla swoich fanów specjalne filtry twarzy. Brzmi to wszystko może nieco skomplikowanie, ale wpisuje się w zwyczaje użytkowników korzystających z aplikacji.
- Marketerzy i agencje już zacierają ręce, bo potrzeba formatów reklamowych na platformie jest ogromna. W internetowym świecie coraz trudniej dotrzeć do młodego użytkownika, czuje się jak ryba w wodzie w mediach społecznościowych, nie znosi sztuczności i nachalności w przekazach reklamowych, ale jest też najprawdopodobniej najtrudniejszą do lojalizacji generacją - uważa Natalia Skrzypek, social media stack leader, w grupie reklamowej Dentsu Aegis Network Polska.
Oczywiście reklamą na TikToku powinny zainteresować się głównie marki, które chcą dotrzeć do osób bardzo młodych, np. wieku 13-18 lat. TikTok jest także idealnym miejscem dla marketerów realizujących kampanie z wykorzystaniem treści tworzonych przez samych konsumentów.
- Największy potencjał ma format Branded Effects. Podobne rozwiązania z zakresu Augmented Reality oferuje Snapchat i Facebook. Konkurenci TikToka dodatkowo udostępnili oprogramowanie do tworzenia filtrów (Lens Studio i Spar AR Studio), co ułatwia realizację i zmniejsza koszty produkcyjne kampanii - mówi Michał Bednarczyk, media manager z agencji ContentHouse.
Należy pamiętać, że TikTok przynajmniej na razie jest traktowany jako dodatkowy punkt styku z konsumentem, często w towarzystwie platform takich jak YouTube czy Instagram. Nigdy jako jedyne medium dla kampanii. - Dołączenie reklamy do dotychczasowych działań podejmowanych przez marki ma poprawić ich efektywność. Jednak jak dotąd koszt realizacji nowych formatów jest stosunkowo wysoki - twierdzi Aleksandra Łęcka-Maniak, channel manager w agencji VMLY&R Poland. Rozwój kolejnych platform social mediowych jest więc szansą, ale także wyzwaniem dla marek i ich agencji. Każda platforma Facebook, YouTube, Instagram, TikTok to kolejne specyficzne formy reklamowe, których stworzenie jest czasochłonne i kosztowne.
Na koniec ważna wiadomość, TikTok w przeciwieństwie do YT, Facebooka czy Instagrama jest firmą chińską. I właściwie jest to pierwsza tak potężna platforma medialna z Państwa Środka szeroko obecna w Europie i USA. Na razie nie ma to wpływu na rozwój tego serwisu, ale jednak już teraz mówi się o innej kulturze biznesowej TikToka, w stosunku do firm z Krzemowej Doliny. TikTok działa na naszym kontynencie za pośrednictwem swojego londyńskiego biura i rozwija się w zawrotnym tempie. Ale czy w przyszłości nie dotknie go wielka polityka?
Więcej informacji na temat marketingu, mediów i reklamy można znaleźć na portalu internetowym magazynu "Media Marketing Polska", mmponline.pl.