Tak Chiny produkują substancje aktywne leków. "Rzeźnia. Brak wody, mydła, papieru toaletowego"

Niepokojące doniesienia na temat produkcji w Chinach substancji czynnych, które wykorzystuje się przy wytwarzaniu leków, mogą nie być bezpodstawne. Jeden z amerykańskich ekspertów zdradza bowiem, co zdarzało się widzieć inspektorom wizytującym tamtejsze fabryki.

>>> Zobacz także: Minister zdrowia uspokaja tych, którzy boją się zażywać leków. "To bezpieczne"

Zobacz wideo

David Gortler, ekspert amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA), zdradził w jakich warunkach produkowane są w Chinach niektóre substancje aktywne wykorzystywane do wytwarzania leków. Jak wyjaśnia "Dziennik Gazeta Prawna" stosowana są one w 70 proc. środków dostępnych w aptekach.

Czasem udawało się zobaczyć, jak w rzeczywistości wygląda produkcja substancji czynnych, a nie jak tworzony jest obrazek dla uspokojenia amerykańskich i europejskich sumień.

- stwierdził Amerykanin cytowany przez "DGP".

W fabrykach na porządku dziennym był brak bieżącej wody, mydła oraz papieru toaletowego. Pracownicy chodzili boso po hali produkcyjnej i jedli posiłki w sąsiedztwie pracujących maszyn.

- dodał. Wyjaśnił też, że wiele chińskich fabryk nie przypomina sterylnych pomieszczeń, jak moglibyśmy sobie je wyobrażać, ale raczej rzeźnie.

Leki na cukrzycę zanieczyszczone rakotwórczą substancją?

Kilka dni temu świat obiega informacja o kolejnych problemach z lekami, których głównym składnikiem jest substancja aktywna produkowana w Chinach. Okazało się, że niektóre testy środków wykorzystywanych w leczeniu cukrzycy wykrywają obecność niepożądanej substancji, którą jest N-nitrozodimetyloamina (NDMA). To toksyczny związek chemiczny, bardzo niebezpieczny dla wątroby. Ma działanie rakotwórcze. 

Czytaj też: Koniec z wizerunkiem lekarza w reklamach suplementów. A to nie jedyna z nowych regulacji

Na doniesienia błyskawicznie zareagował resort zdrowia. Minister Łukasz Szumowski po spotkaniu sztabu kryzysowego zapewnił, że w żadnym z medykamentów dostępnych w Polsce nie stwierdzono przekroczenia norm. Zapewnił, że używanie leków na cukrzycę jest bezpieczne, zaapelował też, by medykamentów nie odstawiać, bo skutki przerwania terapii mogą być znacznie groźniejsze, niż działanie N-nitrozodimetyloaminy.

Więcej o: