Czy mBank zostanie przejęty przez firmę z USA? To nie jest jeszcze przesądzone, ale dzięki doniesieniom agencji Bloomberg wiemy, że taki scenariusz jest coraz bardziej prawdopodobny. Z jej nieoficjalnych informacji wynika wynika bowiem, że Commerzbank (właściciel polskiej instytucji) może wkrótce otrzymać ofertę od Apollo Global Management, amerykańskiego funduszu private equity - podaje "Rzeczpospolita".
Potwierdzałoby to wcześniejsze doniesienia, wedle których szefostwo mBanku często w ostatnim czasie podróżowało do USA.
Commerzbank planuje sprzedać mBank do końca przyszłego roku. Ofert oczekuje znacznie wcześniej - wedle nieoficjalnych informacji jeszcze w styczniu. Ewentualni kupcy muszą przygotować naprawdę grube portfele, bo nr 4 na liście banków działających w kraju jest wyceniany na 13-16 mld zł.
Jak wyjaśnia "Rzeczpospolita", uzyskanie górnej kwoty może być problematyczne, bo w portfelu kredytów mBanku znajdują się też hipoteki walutowe. A kredyty frankowe to wciąż niewiadoma, zwłaszcza po wyroku TSUE. Znacznie bardziej możliwa jest sprzedaż po cenie mieszczącej się w dolnych "widełkach".
Z nieoficjalnych przecieków i analiz stanowisk bankowców wiemy też, że Commerzbankowi ofertę mogą złożyć państwowe PKO BP, PZU wraz z Pekao lub francuski Credit Agricole. Pierwsze dwa rozwiązania mogą zyskać akceptację rządu, któremu zależy na jak największej repolonizacji sektora.
Czytaj też: Solorz chce błyskawicznie zainwestować w informatycznego giganta. Chodzi o lęk przed państwem?
Możliwe też, że mBank zostanie przejęty przez austriacki Erste Bank. Jak informuje agencja Reuters, Erste nie chce jednak przejęcia portfela kredytów frankowych.
Zarząd i rada nadzorcza Commerzbanku zatwierdziły strategię, która zakłada sprzedaż akcji mBanku we wrześniu. Commerzbank posiada około 69,33 proc. instytucji, a wartość tego pakietu na warszawskiej giełdzie to ponad 9 mld zł.