Opozycja poniosła kolejną porażkę. Sejm odrzucił bowiem najważniejsze poprawki wniesione przez Senat to ustawy regulującej tzw. "trzynastki" dla emerytów.
Posłowie nie odrzucili wszystkich zmian zaproponowanych w izbie wyższej, poparli jedynie te legislacyjne. Wszelkie merytoryczne przepadły.
Oznacza to, że Solidarnościowy Fundusz Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, stworzony w zeszłym roku, zmieni się w Fundusz Solidarnościowy. Poza nazwą inna będzie też jego funkcja. Nowy twór posłuży jako swego rodzaju wehikuł do zaciągania pożyczek z ZUS, z których rząd współfinansuje wypłatę "trzynastek".
Opozycja podkreśla, że ustawa przyjęta przez Sejm pozwala zaciągnąć pożyczkę w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych na spłatę świadczeń wypłaconych w tym roku. Według Pauliny Hennig-Kloski, posłanki Platformy Obywatelskiej, rząd decydując się na wypłatę "trzynastek" z pożyczki zaciągniętej w ZUS złamał regułę wydatkową.
Pieniądze, które otrzymają seniorzy oficjalnie nie są bowiem ujęte jako wydatek budżetowy. Minister finansów ma więc "z głowy" całkiem pokaźny problem - spełnienie wyborczej obietnicy PiS to koszt ok. 10-11 mld zł. A w roku 2021, kiedy emeryci mają dostać i "czternastki", wydatki na ten cel będą jeszcze wyższe.
Fundusz Solidarnościowy wciąż będzie jednak zasilany przez daninę solidarnościową. Rząd nałożył ją na najbogatszych w zeszłym roku. Zareagował w ten sposób na protesty niepełnosprawnych.
Pieniądze po zmianie przepisów nie trafią, jak usprawiedliwiał premier Mateusz Morawiecki wprowadzając nowy podatek w zeszłym roku, wyłącznie do niepełnosprawnych. Zasilą wydatki na emerytury, będą też mogły być wykorzystywane na inne cele. M.in. zasiłki pogrzebowe.
Warto podkreślić, że Fundusz Solidarnościowy zasilą też składki z Funduszu Pracy - pieniądze oprowadzają na niego wszyscy zatrudnieni.
Nowy sposób dysponowania środkami skrytykował w rozmowie z Next Gazeta.pl jeszcze przed skierowaniem przepisów do Senatu Sławomir Piechota, poseł Koalicji Obywatelskiej. "Pod pretekstem pomocy osobom niepełnosprawnym wprowadzono dodatkowy podatek i zabrano pieniądze z Funduszu Pracy. To dodatkowe obciążenie osób pracujących. I z tego finansowania pieniądze pójdą na zasiłki pogrzebowe?" - stwierdził Piechota. "Po co w ogóle ta księgowo-rachunkowa sztuczka, co oni chcą pod tym ukryć? Możemy się tylko domyślać" - dodał.
Ustawa trafi teraz do prezydenta. Andrzej Duda może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Na podjęcie decyzji prezydent ma 21 dni.