W poniedziałek 6 stycznia za uncję złota trzeba było zapłacić 1579 dolarów, co było najwyższą ceną od 2013 roku. Obecnie cena nieznacznie obniżyła się - ok. godz. 9:00 za uncję płacono 1568 dol. Ostatnie wzrosty to reakcja na zaostrzenie konfliktu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem po zabiciu generała Solejmaniego.
Ceny złota są najwyższe od 2013 roku stooq.pl
Złoto najdroższe od siedmiu lat. Analitycy przewidują dalsze wzrosty
Jak twierdzą cytowani przez Bloomberga eksperci, cena złota powinna w przyszłości być jeszcze wyższa niezależnie od rozwoju wydarzeń. Powód? Złoty kruszec uważa się za m.in. za najlepsze zabezpieczenie podczas ewentualnych sytuacji konfliktowych. Zwracają oni jednak również uwagę, że tak gwałtowna reakcja rynku była przesadzona.
- Rynki mają tendencję do przesadnego reagowania na geopolitykę, gdy handel jest niewielki, tak jak miało to miejsce po przerwie świątecznej, ale inwestorzy mają prawo martwić się tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie - twierdzą analitycy cytowani przez Bloomberga.
Ropa również idzie w górę. Ceny mogą wzrosnąć do 80 dolarów za baryłkę
Obecne sytuacja geopolityczna wpłynęła również na cenę ropy naftowej. Obecnie za baryłkę musimy zapłacić 69 dolarów, najwięcej od września 2019 roku i ataku na rafinerie w Arabii Saudyjskiej. Podobnie jak w przypadku złota, eksperci twierdzą, że dalsze wzrosty cen surowca są raczej nieuniknione. Jeśli kryzys pogłębi się, za baryłkę ropy będziemy musieli zapłacić nawet 80 dolarów.
Warto jednak zauważyć, że eksperci zajmujący się zarówno rynkiem złota, jak i ropy naftowej zgodnie tonują nastroje ws. kolejnych gwałtownych podwyżek cen.