Jak podaje portal rybnik.com.pl, ks. Grzegorz Jagieł, proboszcz parafii św. Jana Nepomucena, stwierdził, że "w ten sposób chce pokazać ekologiczny wymiar podczas orszaku". Zastąpienie koni teslami to również reakcja na nieprzyjemne wydarzenia z ubiegłego roku, kiedy to podczas orszaku jedno ze zwierząt spłoszyło się i przewróciło króla. Istniało zagrożenie, że koń stratuje uczestników orszaku.
- Wszystko robimy rękoma mieszkańców, rękoma naszych parafian. Teslami przyjechali ich właściciele, których poprosił ksiądz proboszcz po uzgodnieniu z osobami zaangażowanymi w organizację. Nasz chwałęcicki Orszak Trzech Króli nie korzysta z żadnych dotacji z kieszeni podatników, czyli z kasy państwa czy miasta - tłumaczył rybnickiemu portalowi radny Andrzej Sączek, który odpowiadał za organizację wydarzenia.
Mimo nietypowych rozwiązań orszak cieszył się sporą popularnością, gdyż wzięło w nim udział ponad dwa tys. osób. Na uczestników obchodów czekały również inne atrakcje, takie jak kolędy grane przez górniczą orkiestrę czy poczęstunek dla dzieci.
Tesla z coraz większymi sukcesami
Produkowana od 2015 r. Tesla Model X to największe auto amerykańskiej marki - kosztuje ok. 400 tys. zł. Pojazd napędzany jest dwoma silnikami elektrycznymi umieszczonymi z przodu i z tyłu.