Offset to metoda transakcji stosowana w momencie, gdy jeden z partnerów oczekuje rekompensaty za wydatki poza granicami kraju. Nie chodzi jednak o środki finansowe, a często dostęp do patentów technologicznych. Na jakiekolwiek korzyści nie będzie mógł jednak liczyć polski przemysł w przypadku umowy na zakup 32 samolotów F-35.
Warta 4,5 mld dol. umowa zostanie podpisana 31 stycznia w Dęblinie. Można w niej przeczytać, że Lockheed Martin odpowiadający za produkcje samolotów zapewnienia „pełne wsparcie techniczne statków powietrznych oraz pozostałego sprzętu do 2030 roku". W praktyce oznacza to, że krajowy przemysł nie zostanie dopuszczony do prowadzenia jakichkolwiek działań.
Brak offsetu spotkał się z mieszanymi opiniami ze strony ekspertów. Z jednej strony zauważają oni, że w przypadku umów z Amerykanami jest to sytuacja normalna. Ponadto, w wyniku międzynarodowego porozumienia JSF odpowiedzialnego za produkcję F-35 wybrane są już kraje, które wcześniej złożył akces do przedsięwzięcia. Offset wiązałby się także z dużo wyższymi kosztami umowy.
Dla zbrojeniówki offset to jedyny sposób na zdobycie amerykańskich technologii, które normalnie są poza naszym zasięgiem
- tłumaczył natomiast, cytowany w "Rzeczpospolitej", Paweł Janas, szef Federacji Związków Zawodowych Przemysłu Specjalnego.
Warto dodać, że nowa umowa wiązać się będzie z dodatkowymi kosztami po to, by przystosować infrastrukturę.
>>> Dowiedz się więcej: 18 miliardów złotych za F-35, czyli jednak drożej niż Belgowie. Skąd różnica?