Nie spłaciłeś kredytu lub pożyczki? Fiskus może zażądać podatku. Wyrok NSA
>>> Zobacz także: Przejmowanie długu przez spadkobiercę. Co można zrobić? "Można odrzucić spadek"
Czy odstąpienie od windykacji długu może skończyć się koniecznością zapłaty podatku? Według fiskusa są sytuacje, w których jest to możliwe. "Rzeczpospolita" opisuje przykład kobiety, która w 2007 roku zaciągnęła kredyt, którego ostatecznie nie spłaciła.
Wierzyciel poszedł do sądu. Ale przegrał
Należność, która wraz z odsetkami urosła do kwoty 12 tys. zł, została sprzedana firmie windykacyjnej. Ta poszła do sądu, który wydał nakaz zapłaty. Tryb upominawczy dawał jednak prawo kobiecie do odwołania, z którego ta skorzystała. W sprzeciwie do wyroku podniosła zarzut przedawnienia długu, z czym sąd ostatecznie się zgodził.
Firma windykacyjna pozew wycofała, jednak dłużniczce wystawiła PIC-8C na kwotę 30 tys. zł. Uznała bowiem, że odstąpienie od windykacji długu to opodatkowany przychód.
Dla fiskusa umorzony dług to przychód
Swoje stanowisko w sprawie wyraził fiskus. Uznał, że umorzenie długu przyniosło podatniczce przychód. A gdzie przychód tam i podatek.
Naczelny Sąd Administracyjny, który zajmował się sprawą, z takim poglądem się nie zgodził. Uznał, że co prawda dług został umorzony, ale formalnie nie przestał istnieć. Zgodnie z przepisami prawa stał się zobowiązaniem naturalnym, które dłużnik wciąż może dobrowolnie uregulować. Przedawnienie długu nie sprawiło, że ten zniknął, wierzyciel nie ma po prostu prawnej możliwości egzekwowania swojej należności.
Zdaniem NSA o przychodzie można by mówić wyłącznie wtedy, gdyby dłużniczka dług chciała spłacić, a wierzyciel odmówiłby przyjęcia pieniędzy.
Przedawniony dług trudniej dziś egzekwować
Warto podkreślić, że przed zmianami prawnymi wprowadzonymi w roku 2018 sądy nie badały rozpatrując pozew, czy dług jest przedawniony. Wykorzystywały to niektóre firmy windykacyjne. Skupowały stare, liczące nawet i 20 lat długi, i szły do sądu. Liczyły na to, że np. dłużnik nie odbierze pisma z sądu. Ten wydawał natomiast nakaz zapłaty bez sprawdzenia, czy dług się przedawnił. Taki zarzut mógł podnieść tylko pozwany. Musiał jednak zareagować na pismo sądu. Jeśli tego nie zrobił wyrok się uprawomocniał, a wierzyciel miał prawo iść prosto do komornika.
Czytaj też: Dobra zmiana dla tysięcy Polaków. Długi szybciej się przedawnią. Ma to ukrócić ich "hodowanie"
Od 2018 roku prawo działa inaczej - sąd bada czy dług nie uległ przedawnieniu. Oznacza to, że windykatorzy nie mogą już "hodować" długów, egzekwować bardzo starych spraw. Wyrok NSA powinien uporządkować te kwestię pod względem podatkowym - dłużnicy mają argument, by żądań fiskusa nie spełniać.
-
Obajtek nie uwierzył w zablokowanie przejęcia Polska Press. Sąd: Jest postanowienie. Niezaskarżalne
-
IMGW potwierdza, że pogoda w Polsce wpływa na transmisję koronawirusa. "Ryzyko zdecydowanie mniejsze"
-
Jesienny koszmar powrócił. Olbrzymia fala zgonów znów przetacza się przez Polskę [WYKRES DNIA]
-
Sąd wstrzymuje przejęcie Polska Press przez Orlen, ale do czasu. UOKiK: To nieuprawnione
-
Ryszard Petru znalazł komputery za 300 zł. I co z tego, skoro do zdalnej nauki się nie nadają?
- Blokada Kanału Sueskiego pokazała brudny "sekret" transportu morskiego. Statek jak kilka milionów samochodów
- Przekop Mierzei Wiślanej już na półmetku. Zbliża się zamknięcie obwodu sztucznej wyspy
- Unijny komisarz: Certyfikaty szczepień nie tylko do swobodnego podróżowania
- Budżet państwa zarobił na foliówkach w 2020 r. ponad 176 mln zł. Wkrótce nowa opłata
- Petru twierdzi, że dobry, używany komputer można kupić za 300 zł. Poważnie? No to szukamy