Na dzień przed specjalnym szczytem UE w sprawie wieloletniego budżetu Wspólnoty, zespół negocjacyjny Parlamentu Europejskiego wyraził swój sprzeciw wobec projektu zaproponowanego przez przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela. W stanowisku napisano m.in. o "szkodliwej propozycji" fińskich polityków, na której Michel miał się wzorować i wskazał na cięcia budżetu w aspektach, z którymi UE ma wiązać najważniejsze plany w kolejnych latach.
Przewodniczący Michel traktuje jako wzór szkodliwą propozycję, przygotowaną na technicznym szczeblu, przez fińską prezydencję w grudniu 2019 roku
- podał zespół negocjacyjny Parlamentu Europejskiego.
Tam, gdzie oczekiwalibyśmy znaczących inwestycji w Zielony Ład, w transformację cyfrową i w silniejszą Europę, przewodniczący Michel potwierdza albo pogłębia cięcia budżetowe: na rolnictwo, spójność, badania naukowe, inwestycje infrastrukturalne, cyfryzację, małe i średnie przedsiębiorstwa, projekt Erasmus, zatrudnienie młodych, migrację, obronę i na wiele innych obszarów
- dodano też.
Negocjatorzy przyznali, że Parlament Europejski zauważa nowości wśród propozycji dotyczących dochodów, ale jego zdaniem wciąż istnieją dwa zasadnicze niedostatki.
Po pierwsze, musimy unikać mechanizmu korekcyjnego stosowanego w odniesieniu do wkładu z tworzyw sztucznych, który zagrażałby jego stymulującemu efektowi. Po drugie, częścią ostatecznego porozumienia w sprawie wieloletniej perspektywy finansowej na lata 2021-2027 musi być jasna i wiążąca deklaracja wprowadzenia nowych, dodatkowych rodzajów środków własnych UE
- podsumowali negocjatorzy.
Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego oczekują jednocześnie, że Rada Europejska nie przychyli się do wniosków zawartych w ocenie Charlesa Michela i liczy na inne, bliżej powiązane z obecną polityką UE propozycje.