Cena złota przebiła granicę 1600 dol. za uncję we wtorek 18 lutego. Od tego czasu wartość metalu szlachetnego utrzymuje się powyżej tego poziomu, przebijając w szczytowym momencie próg 1610 dol. Notowania złota sięgnęły tym samym najwyższych poziomów od 7 lat. Dużo mniej spektakularne są ostatnie wzrosty cen srebra (18,40 dol. za uncję) oraz platyny (ponad 1000 dol. za uncję), wciąż drożeje pallad (2800 dol. za uncję), który śrubuje historyczne maksima.
>>> Dowiedz się więcej: Chiny, koronawirus i tajemnice. Co ukrywa Xi Jinping?
Ostatni wzrost ceny złota są pośrednio wynikową wpływu epidemii koronawirusa na światową gospodarkę. Choć liczba zachorowań wykazuje coraz mniejszy wzrost i spadają obawy związane z chorobą, to sytuacja nadal jest daleka od opanowanej.
"Zwyżce cen metali szlachetnych w ostatnich dniach sprzyjał wzrost awersji inwestorów do ryzyka. Wynikał on z negatywnego wpływu koronawirusa na globalną gospodarkę, który staje się widoczny w przedsiębiorstwach działających na globalną skalę. Impulsem do wzrostów był głównie komunikat ze strony spółki Apple, która poinformowała o obniżeniu prognoz przychodów ze względu na trudności w prowadzeniu działalności operacyjnej po wybuchu epidemii koronawirusa" - tłumaczy, cytowany w komunikacie, Paweł Grubiak, prezes zarządu oraz doradca inwestycyjny w Superfund TFI.
Ceny złota na przestrzeni ostatnich 10 lat stooq.pl
Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych w Saxo Banku, zwraca natomiast uwagę na to, że w szerszej perspektywie na wzrost ceny dolara miał styczeń obfitujący w wydarzenia geopolityczne. Poza epidemią koronawirusa nie należy zapomnieć o konflikcie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem. Wtedy też wartość kruszcu wywindowała się na bardzo wysokie poziomy. Ponadto, należy zauważyć, że wzroście ceny złota towarzyszyło wzmocnienie siły dolara względem innych głównych walut.
>>> Czytaj także: Kursy walut 20.02 o godz. 7. Funt mocno w dół, frank bez zmian [kurs dolara, funta, euro, franka]