Domy za 1 euro nie wystarczają. Włoskie miasteczka mają nowy pomysł

Teora - tak nazywa się kolejne włoskie miasteczko, które ma oryginalny pomysł na przyciągnięcie nowych mieszkańców. Chce im płacić, by mieli na czynsz.

Teora leży w Kampanii, około 100 km na wschód od Neapolu. To malutkie, zabytkowe i spokojne miasteczko położone w bardzo zielonej okolicy. Zdaniem burmistrza Stefano Fariny, jest tam niemniej pięknie niż w Toskanii.

Włochy. Miasta walczą z wyludnianiem

Niestety, Teora się wyludnia. Jak opisuje CNN, zostało w niej już tylko 1500 mieszkańców, do tego według ostatnich statystyk rodzi się tam rocznie tylko dwoje dzieci, a 20 starszych mieszkańców umiera.

Władze miasteczka wpadły więc na oryginalny pomysł, jak powiększyć miejską populację. Rodziny, które zamieszkają w Teorze, będą dostawać od władz lokalnych 150 euro miesięcznie przez dwa lata. Te pieniądze będą mogły wydać na czynsz (wynoszący około 200 euro miesięcznie) w jednym z opuszczonych domów w miasteczku.

Opcjonalnie, zamiast dofinansowania do czynszu, mogą otrzymać 5 tys. euro na zakup opuszczonej nieruchomości. Takie domy o powierzchni około 100 metrów kwadratowych są teraz wyceniane w Teorze na poziomie około 30 tys. euro, a władze zapewniają, że są w dobrym stanie. Nie są to ruiny, jak zdarzało się często w innych włoskich miasteczkach, w których sprzedawano opuszczone nieruchomości za 1 euro pod warunkiem ich wyremontowania. 

Oferta w Teorze jest adresowana wyłącznie do osób lub rodzin z choć jednym dzieckiem. By z niej skorzystać, trzeba też zadeklarować, że będzie się mieszkało w miasteczku przez co najmniej trzy lata.

Farina jest przekonany, że pomysł wsparcia dla nowo przybyłych do Teory jest lepszy od sprzedawania domów do remontu lub nawet w niezłym stanie za grosze. - Nie wierzę, że sprzedaż opuszczonych domów za 1 euro zachęci ludzi do osiedlenia się w miasteczku. Najwyżej będą tu przyjeżdżać na wakacje. To nie jest rozwiązanie. My musimy mieć więcej stałych mieszkańców i dzieci w naszej szkole, to dopiero oznacza powiew nowego życia - tłumaczył dziennikarzom stacji CNN.

Czytaj też: Kryzys demograficzny we Włoszech. Jest najgorzej od I wojny światowej. "To dotyczy istnienia kraju"

Nie tylko Teora

Wyludnia się wiele włoskich miasteczek. Ludzie nie chcą mieszkać z dala od większych ośrodków, zwłaszcza, że zwykle oznacza to życie w miejscu o wysokim bezrobociu. Od kilku lat słyszymy więc o oryginalnych pomysłach włoskich burmistrzów, którzy próbują przyciągnąć nowych mieszkańców, zwykle proponując im zakup w dobrej cenie opuszczonego domu lub nawet jego przejęcie za darmo.

Taką ofertę ma np. Bisaccia, też leżąca jak Teora w Kampanii. Kusi nowych mieszkańców starymi domami do remontu w gęstej zabudowie za 1 euro, które są, zdaniem władz miasteczka, idealne dla rodziny, grupy przyjaciół lub krewnych. 

Problem wyludniających się domów dotyka też już we Włoszech nie tylko malutkie ośrodki, ale też większe miejscowości, wśród nich Tarent w Apulii, liczący niecałe 200 tys. mieszkańców. Tam też niedawno uruchomiono program sprzedaży opuszczonych domów do remontu za grosze.

Zobacz wideo Zobacz też: Wielka płyta odżywa. Polacy coraz częściej decydują się na kupno mieszkań w starszych blokach
Więcej o: