Z uwagi na rozprzestrzeniający się koronawirus w japońskich sklepach brakuje polskiej wódki o wysokiej zawartości alkoholu - podaje agencja Nippon. Chodzi o Spirytus Rektyfikowany, który jest stosowany jako alternatywa dla tradycyjnych środków dezynfekujących. Jednym z głównych zaleceń tamtejszych lekarzy jest bowiem częste mycie rąk.
Japońska agencja tłumaczy, że 95-procentowy spirytus "jest uważany za najsilniejszy napój alkoholowy świata". - Stosuje się go głównie w koktajlach owocowych, jest często podawany w barach - zachwala z kolei importer trunku.
Dostawy Spirytusu Rektyfikowanego w ostatnich tygodniach, w porównaniu ze zwykłym okresem, wzrosły dwukrotnie.
W Japonii odnotowano do tej pory 274 przypadki infekcji koronawirusem. Stwierdzono sześć zgonów, 19 osób jest w stanie krytycznym. Poszkodowani zostali też pasażerowie japońskiego wycieczkowca Diamond Princess. Z 3700 osób biorących udział w rejsie, koronawirusem zakaziło się ponad 620 osób.
Trzy dni temu rząd Japonii wystosował zalecenie, aby ograniczyć imprezy masowe i wydarzenia w miejscach publicznych na dwa tygodnie. Premier Shinzo Abe wezwał także do zamknięcia wszystkich szkół, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa i chronić przed chorobą najmłodszych Japończyków - informuje Reuters.
Czytaj też: I po wzrostach. Strach wygrał z nadzieją na giełdach. OECD przez koronawirusa tnie prognozy gospodarcze
Na całym świecie na chorobę wywołaną koronawirusem zapadło blisko 90 tys. osób. Ok. 3 tys. z nich zmarło.