Ostatnio informowaliśmy o dwóch podobnych atakach cyberprzestępców, których ofiarami padli bełchatowianin oraz mieszkanka powiatu ostrowskiego. W ich wyniku stracili odpowiednio 18 tys. zł i 6 tys. zł. Najnowsza ofiara miała więcej szczęścia, bo z konta ubyło jej "zaledwie" 2,7 tys. zł, ale schemat działania przestępców był identyczny.
W miniony weekend ofiarą takiego oszustwa padł mieszkaniec powiatu oleśnickiego, który otrzymał wiadomość SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki w wysokości 0,74 zł. Mężczyzna kliknął w link dołączony do feralnej wiadomości, po czym przelał "brakującą kwotę". Jak się później okazało, z jego konta zamiast 0,74 zł, zniknęło 2700 zł.
- czytamy w komunikacie dotyczącym zdarzenia, zamieszczonym m.in. na stronie mojaolesnica.pl.
Funkcjonariusze zwracają uwagę na fakt, że oszuści ciągle modyfikują metody działania w celu wykorzystania naszej nieuwagi. Najpopularniejszą metodą jest fałszywa informacja o dopłacie do przesyłki na kwotę niewielką, oscylującą w granicach 1 zł. W wiadomości znajduje się link, który przekierowuje nas na witrynę łudząco podobną do strony banku. Cyberprzestępcy przechwytują w ten sposób nasz login oraz hasło. Drugą metodą jest zainfekowanie telefonu po kliknięciu w link. Należy zwrócić uwagę, że telefony są zwykle dużo bardziej narażone na tego typu ataki, gdyż są dużo mniej chronione od komputerów osobistych.
"Policja apeluje o ostrożność i dokładne czytanie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów. Poświęcenie kilku sekund na zweryfikowanie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może uratować nas przed utratą pieniędzy" - czytamy w komunikacie.