Linie lotnicze liczą straty wywołane koronawirusem. Mogą być czterokrotnie większe, nawet 113 mld dol.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) szacuje, że branża lotnicza może ponieść cztery razy większe straty, niż szacowano jeszcze kilka tygodni. Wszystko przez to, że koronawirus obejmuje coraz więcej krajów.

Wciąż trudno ocenić jaki wpływ będzie miał koronawirus na globalną gospodarkę, branża lotnicza już jednak straty oszacowała. Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) ogłosiło, że w związku z rozprzestrzenianiem się choroby linie lotnicze mogą być nawet 113 mld dol. na minusie. To równowartość ok. 435 mld zł. W mniej pesymistycznym wariancie eksperci mówią o stratach wynoszących 63 mld dol.

Zobacz wideo Praca zdalna z powodu koronawirusa? Sejm przegłosował nowe przepisy. Jak oceniają je eksperci programu 'Studio Biznes'?

- Pod względem finansowym skala strat byłaby porównywalna z tymi wywołanymi przez globalny kryzys finansowy - czytamy w oświadczeniu IATA cytowanym przez agencję AFP.

Co istotne dwa tygodnie temu prognozy były znacznie bardziej optymistyczne - wysokość strat szacowano wówczas na ok. 29 mld dol. W ciągu kilkunastu dni przypadki COVID-19 pojawiły się łącznie w 80 krajach (mapa dostępna jest pod tym adresem).

Koronawirus dobił Flybe. Upada największa regionalna linia lotnicza w Europie

Zagrożenie epidemią okazało się wyrokiem dla największej regionalnej linii lotniczej w Europie - Flybe w czwartek ogłosił, że trafia pod nadzór administracyjny. Wszystkie loty brytyjskiego przewoźnika zostały natychmiastowo odwołane.

Warto podkreślić, że koronawirus nie był pierwszym problemem linii - już dwa miesiące temu brytyjski rząd ogłosił plan ratunkowy, na mocy którego Flybe miał otrzymać pożyczkę w wysokości 100 mln funtów.

Czytaj też: Koronawirus. Interaktywna mapa ze statystykami. W jakich krajach występuje? Ile przypadków wyleczono?

Linie zatrudniają 2 tys. osób, rocznie obsługiwały do tej pory ok. 8 mln pasażerów, dysponowały połączeniami z 48 miastami w całej Europie.

Koronawirus zmusza linie lotnicze do zmiany planów

Zagrożenie koronawirujest powodem "czasowej optymalizacji" połączeń LOT-u. Narodowy przewoźnik zdecydował o przedłużeniu zawieszenia lotów na trasie Warszawa-Pekin do 25 kwietnia. Ponadto do 8 kwietnia wstrzymane zostają loty z Budapesztu do Seulu, a na trasie Warszawa-Mediolan loty będą wykonywane z częstotliwością dwóch dziennie.

Podobną decyzję podjął gigant z Niemiec. Lufthansa w najbliższym czasie uziemi 150 maszyn, w większości na trasach europejskich.

Więcej o: