Marian Banaś, szef NIK, w wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Gazecie Prawnej" deklaruje jasno, że nie złoży rezygnacji.
Nie przestraszą mnie przeszukania. Będę niezależnym kontrolerem działalności organów administracji rządowej, Narodowego Banku Polskiego, państwowych osób prawnych i innych państwowych jednostek organizacyjnych, w tym również TVP zasilonej ostatnio kwotą dwóch mld w okolicznościach, jakie wszyscy znamy.
- stwierdził Banaś. - Będę surowym, ale sprawiedliwym recenzentem każdego rządu i każdego wydatku - dodał szef Najwyższej Izby Kontroli.
Marian Banaś wyjaśnił też, w jaki sposób stał się posiadaczem słynnej kamienicy w Krakowie. Tej, która była później obiektem reportażu TVN pod tytułem "Pancerny Marian i pokoje na godziny".
Wiele lat temu, jeszcze podczas stanu wojennego, poznałem w Krakowie żołnierza Kedywu AK, który z biegiem czasu stał się moim przyjacielem, a właściwie przybranym ojcem. Opiekowałem się Heńkiem do ostatnich dni jego życia, wspierałem w chorobie. Pod koniec życia mój przyjaciel usynowił mnie w swoim testamencie i przekazał w spadku nieruchomość
- wyjawił Banaś.
Nieruchomość, wedle medialnych doniesień, miała być m.in. hotelem na godziny. Według byłego ministra finansów i szefa KAS do wynajęcia budynku Dawidowi O., przez niektóre media wiązanego z półświatkiem, doszło po twardych negocjacjach dotyczących czynszu.
Dodam, że w hotelu nocowało wielu polityków, ministrów, a nawet w tej skromnej, krakowskiej kamienicy, w głębokiej tajemnicy, przez ponad pół roku pracował zespół tworzący nowy bank
- stwierdził Marian Banaś. Wyjaśnił, że chodzi o Alior Bank.
Warto podkreślić, że pensjonat, w którym miały mieścić się "pokoje na godziny", był prowadzony przez osoby trzecie. W budynku działalność miały też różne podmioty gospodarcze - w tym prowadzące regularną i "zwyczajną" działalność hotelarską, a nie "pokoje na godziny".
Kontrola oświadczeń majątkowych Mariana Banasia przez CBA rozpoczęła się w kwietniu zeszłego roku. Funkcjonariusze zakończyli swe działania dopiero po wyborach. Swoje działania kontrolne miały przeprowadzić też służby fiskalne. Ostatecznie zarówno CBA, jak i Ministerstwo Finansów zawiadomiły białostocką prokuraturę w sprawie kamienicy Mariana Banasia w Krakowie.
Czytaj też: NIK uderza w Polską Grupę Górniczą. Błędne wyceny, zawyżone wyniki. Wydobycie w dół, pensje w górę