Najniższa krajowa została podwyższona w 2020 roku do 2600 zł brutto, czyli 1878 zł netto. Okazuje się, że zarabianie wynagrodzenia minimalnego nie przekreśla szans na otrzymanie kredytu gotówkowego, choć chodzi jedynie o kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Jak wynika z analizy przeprowadzonej dla money.pl, maksymalna pożyczka gotówkowa przy zarobkach na poziomie płacy minimalnej to 47 tys. zł. Taka kwota jest możliwa przy założeniu, że kredyt został przyznany na trzy lata, a kredytobiorca uzyskuje przychód na podstawie umowy o pracę, nie posiada nikogo więcej na utrzymaniu, a także nie posiada innych zobowiązań kredytowych.
Kwoty zaproponowane przez banki są rozbieżne. Tylko dwa z sześciu z nich są w stanie zaoferować kredyt na poziomie 40 tys. zł i więcej. Najniższa oferta wynosiła 20 tys. zł, a natomiast średnia to około 36 tys. zł. Rata kredytu zależy od indywidualnych ustaleń z bankiem, natomiast Komisja Nadzoru Finansowego radzi, aby miesięczne raty zobowiązań nie przekraczały 50 proc. zarobków. W przypadku płacy minimalnej oznacza to kwotę na poziomie około 940 zł.
W ostatnich tygodniach zmianie uległa sytuacja na rynku kredytów hipotecznych. W obawie przed skutkami kryzysu banki zaostrzyły warunku ich przyznawania i istotnie podwyższyły marże. Co więcej, należy posiadać także więcej wkładu własnego (nawet do 30 proc. wartości mieszkania). Eksperci Expandera oraz Rentier.io prognozują jednak, że w najbliższych miesiącach spadną ceny mieszkań.