W przypadku pytań dotyczących Korei Północnej często pojawia się wiele odpowiedzi. Tyle że równie często są one sprzeczne, po czasie odrzucane, a na koniec i tak nie wiemy zbyt wiele. Kim Dzong Un zniknął na kilka tygodni - w przypadku dyktatorów zawsze budzi to domysły. Miał być ciężko chory, a nawet umrzeć. Według najnowszych informacji wywiadu południowokoreańskiego, Kim miał nie przechodzić operacji serca, ale skryć się z obawy przed koronawirusem - którego oficjalnie w Korei Północnej nie ma. Północnokoreańskie media opublikowały zdjęcia i nagrania z jego udziałem, ale eksperci nie ufają przekazom propagandowym reżimu.
- Korea Północna nie komentuje takich wydarzeń, ponieważ Kim Dzong Un jest mimo wszystko elementem propagandy i śmierć przywódcy tego państwa oznaczałaby wymyślenie nowej retoryki propagandowej. Ja jestem przekonany, że mimo że władze Korei przygotują się na wypadek, gdyby Kim zmarł, to na dzień dzisiejszy ten scenariusz nie jest gotowy - mówi dr Nicolas Levi, adiunkt z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN i autor książek o Korei Północnej.
Więcej w najnowszym odcinku programu "Oko na świat".