Ceny prądu dla gospodarstw domowych wzrosły o około 12 proc. w 2020 roku. W związku z tym, że dla wielu osób, w tym rodzin wieloosobowych, tego rodzaju podwyżki są poważnym obciążeniem domowego budżetu, rząd chce od przyszłego roku wprowadzić rekompensaty. Szacuje się, że dzięki nim będzie można liczyć na zwrot pieniędzy w wysokości od 34 zł do 306 zł - w zależności od tego, ile energii elektrycznej dane gospodarstwo zużyje. Rozwiązanie w zamierzeniu dedykowane jest do osób znajdujących się w pierwszej stawce podatkowej.
Ambitne plany mogą jednak nie zostać zrealizowane z powodu epidemii. Przyznał to w rozmowie z RMF FM minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Zapowiedź była. Projekt ustawy też. W międzyczasie pojawiła się epidemia, która weryfikuje wiele naszych zamierzeń (...). Musimy wyważyć dwie rzeczy. Z jednej strony te ogromne potrzeby budżetu państwa na wsparcie kredytobiorców i zapobieżenie kryzysowi. Z drugiej strony mamy sytuację gospodarstw domowych
- przyznał wicepremier. Decyzja w sprawie rekompensat zostanie więc podjęta w czerwcu bądź lipcu w czasie pracy nad projektem budżetu na kolejny rok. Wpływ na ostateczną nią może mieć także ewentualny nawrót epidemii jesienią, co prognozują niektórzy epidemiolodzy.