Premier Mateusz Morawiecki i Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w jednym z zakładów produkcyjnych, podsumowali dotychczasowe działania rządu związane z tarczą antykryzysową.
Jak podano, do tej pory na pomoc przedsiębiorcom - zwolnienia z ZUS, dofinansowanie wynagrodzeń, wypłatę postojowego i mikropożyczek - rząd przeznaczył 8,4 mld zł. Przedsiębiorcy złożyli w ramach ubiegania się o świadczenia 4 mln wniosków.
- Przygotowaliśmy proces, który w krótkim czasie pozwala przekazać pieniądze polskim przedsiębiorcom na ratowanie miejsc pracy. To wszystko odbywa się dzięki tarczy finansowej i tarczy antykryzysowej - dodał.
- Tarcza antykryzysowa jest największą tego typu tarczą pomocową w Europie - podkreślił Morawiecki. Dodał, że dzięki działaniom rządu udaje się ratować 3 mln miejsc pracy.
Na konferencji obecny był też Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju, który na ratowanie polskich firm przeznaczył 100 mld zł.
- Wsparcie finansowe otrzymało do tej pory 117 tys. firm, na ich rachunki wpłynęło ponad 24 mld zł - dla mikro oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Ta pomoc udzielana jest bardzo szybko - stwierdził.
Szef rządu odniósł się również do prognoz odnośnie wzrostu PKB w naszym kraju. - Wzrost gospodarczy z I kwartału, wynoszący 2 proc., jest nie do utrzymania w II kwartale, gdy w strefie euro przewiduje się -10, -15 proc. spadków - stwierdził. Wyjaśnił też, że spadki, z którymi boryka się Europa Zachodnia, są największymi od II wojny światowej.
Czytaj też: 100 mld zł tarczy antykryzysowej? 51 mld wróci do budżetu. Sam fiskus "zgarnie" 11 mld zł
- Mam nadzieje, że w przyszłym roku odrobimy spadki, być może nawet z małą nawiązką. Elastyczne narzędzia antykryzysowe, tarcza antykryzysowa, przełożą się na łagodny przebieg tego kryzysu. Wierzę, że u nas ten spadek będzie łagodniejszy - stwierdził szef rządu.
Wyjaśnił też, że spadki PKB mogą doprowadzić do innych zjawisk ekonomicznych takich jak deflacja. Jego zdaniem może to doprowadzić do innych niebezpiecznych dla gospodarki efektów.
Premier Mateusz Morawiecki zapewnił też, że zasiłek dla bezrobotnych zostanie podniesiony z 860 zł do 1200 zł. - Chcemy zaproponować dodatkowy zasiłek trzymiesięczny dla osób tracących pracę w kwocie 1300 zł - dodał.