Mieszkaniec Sądecczyzny stracił prawie pół miliona złotych. Nabrał się na oszustwo nigeryjskie
Jak podaje lokalny portal "Dobry Tygodnik Sądecki", to kolejny w ostatnich dniach przypadek oszustwa nigeryjskiego na Sądecczyźnie.
- Końcem maja sądeczanka została oszukana przez mężczyznę podającego się za amerykańskiego lekarza. Jak informowaliśmy, kobieta straciła wówczas osiem tysięcy złotych. Kolejne na naszym terenie tzw. oszustwo nigeryjskie tym razem opierało się na historii fałszywego spadku i kosztowało mieszkańca Sądecczyzny 460 tysięcy złotych - mówiła w rozmowie z portalem podkom. Iwona Grzebyk-Dulak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Oszukany sądeczanin otrzymał mailową wiadomość z zapewnieniem, że jest spadkobiercą ogromnej fortuny po zmarłym krewnym, o którego istnieniu powiadomił rzekomy pełnomocnik jego rodziny. Okazało się jednak, że nie ma żadnego spadku, a cała wymiana wiadomości była zorganizowaną akcją oszustów.
Na czym polega oszustwo nigeryjskie?
Nigeryjski przekręt to jeden z ulubionych sposobów przestępców na wyłudzanie pieniędzy. Od połowy lat 90. wykorzystuje się go do nabierania osób, które uwierzą w niewiarygodne historie o gigantycznym spadku czy wygranej na loterii. W ostatnich latach oszuści posługują się również fikcyjnymi opowieściami, w których podają się np. za lekarzy czy żołnierzy stacjonujących w Syrii lub Iraku i proszą o odbiór paczki z dużą ilością gotówki, po którą przyjadą.
Zresztą chyba każdy znalazł kiedyś w swojej skrzynce maila informującego o gigantycznej wygranej, spadku, nagrodzie, którą trzeba odebrać. Zazwyczaj z maila dowiemy się, że chodzi o astronomiczną kwotę i że jeśli tylko prześlemy wszystkie dane osobowe, część z tej fortuny zostanie u nas.
Kiedy ofiara marząca o milionach odpisze do oszusta, ten zacznie wciągać ją w grę. Nie ma przecież nic za darmo: trzeba pokryć koszty łapówek, transportu gotówki, opłacić przelew. Łatwowierna ofiara płaci więc, licząc na to, że jest o krok od fortuny. A przestępca zwodzi i prosi o kolejne pieniądze. Kiedy wie już, że nie uzyska ani grosza więcej, znika.
Wtedy wpłacający uświadamia sobie, że padł ofiarą oszustwa. Kiedy sprawą zajmie się policja, najczęściej okazuje się, że e-maile były wysyłane z IP gdzieś w Nigerii. Stąd nazwa przestępstwa.
-
Bunt przedsiębiorców rozlał się na całą Polskę. Otwierają hotele i restauracje. "Stanęliśmy pod ścianą"
-
Chiny ze wzrostem PKB w całym 2020 roku. To najpewniej jedyna duża gospodarka, która uniknęła spadku
-
Prezes NBP mówił o inflacji. I zaskoczył słowami ws. cen wywozu śmieci. "Zjawisko skandaliczne"
-
Nasz Wszechświat jest mniej zatłoczony, niż sądzono. Naukowcy oszacowali liczbę galaktyk
-
Chiny wygrywają wojnę handlową z USA. Rekordowa nadwyżka w handlu zagranicznym
- Kursy walut 18.01. Złoty znów rośnie, traci tylko wobec dolara [Kurs dolara, funta, euro, franka]
- Niemcy. Mniej restrykcji dla zaszczepionych? Nie wszystkim podoba się ten pomysł
- Chiny i Elon Musk to miłość ze wzajemnością. I czysto biznesowe uczucie
- Nie ufasz Facebookowi? Oto trzy najlepsze alternatywy dla WhatsAppa i Messengera [TOPtech]
- Kim Dzong Un wysyła sygnał do Bidena: jeśli nie zmienicie stanowiska, odpowiemy konfrontacyjnie