Epidemia koronawirusa może sprawić, że rząd będzie musiał zmienić swoje stanowisko wobec wprowadzonych ograniczeń i podatków. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w swoim raporcie sugeruje polskiemu rządowi jak zwalczać ekonomiczne skutki pandemii.
Zdaniem ekspertów OECD sektor detaliczny może być wsparty poprzez czasowe zawieszenie zakazu handlu w niedziele. Przypomnijmy - od stycznia, z kilkoma wyjątkami, sprzedawać nie można już we wszystkie niedziele.
Organizacja zaleceń ma jednak więcej - pobudzenie gospodarki wymagałoby też, zdaniem ekspertów czasowego zniesienia lub nawet całkowitego odwołania podatku bankowego. Rozwiązanie, które wprowadzono w roku 2016, był jednym ze sztandarowych punktów programu PiS.
Czytaj też: Podatek bankowy zapłacili... klienci. To na nich banki przerzuciły większość kosztów
Ekonomiści OECD opublikowali też prognozy dotyczące bezrobocia. To jak bardzo wzrośnie, zależy, zdaniem ekspertów, od tego, czy będziemy mieli do czynienia z drugą falą koronawirusa. Wtedy współczynnik w tym roku sięgnąłby 7,9 proc., a w przyszłym 8,8 proc. Jeśli druga fala zachorowań nas ominie, w tym roku bezrobocie wzrośnie do 5,8 proc., a w przyszłym do 7,3 proc - podają analitycy.
Zdaniem OECD wstrzymanie decyzji o zakazie handlu i podatku bankowym jest wskazane z uwagi na spadającą konsumpcję.
OECD opublikowała też prognozy dotyczące recesji. Polska jest nią zagrożona w sposób większy, niż Niemcy. W łagodnym scenariuszu - zakładającym, że drugiej fali koronawirusa nie będzie - eksperci przewidują, że PKB naszego kraju zmniejszy się o 7,5 proc. W czarnym scenariuszu spadek wartości PKB może sięgnąć niemal 10 proc.