Zakaz handlu w niedziele został wprowadzony w 2018 roku. Od tego czasu przepisy były sukcesywnie zaostrzanego, czego kulminację obserwujemy teraz. W bieżącym roku zaplanowano zaledwie siedem niedziel handlowych, a ich terminy mają powiązanie ze świętami kościelnymi bądź takimi wydarzeniami, jak chociażby rozpoczęcie roku szkolnego.
Do końca roku pozostały cztery niedziele handlowe, z czego jedna z nich wypada w czerwcu. Niedziela 21 czerwca jest jednak niehandlowa. Zakupy będziemy mogli w ostatni weekend miesiąca, czyli 28 czerwca. Termin mógł zostać podyktowany fakt, że od lipca rozpoczyna się sezon wakacyjny.
Jako, że 21 czerwca jest niedzielą niehandlową, nie będziemy mogli zrobić zakupów w sklepach typu Lidl bądź Biedronka, nieczynne są również galerie handlowe. Nie oznacza to jednak, że wszystkie placówki handlowe są dziś zamknięte.
Ratunkiem mogą być Żabki bądź sklepy osiedlowe, których nie dotyczą przepisy o zakazie handlu. Mogą być one czynne pod warunkiem, że "za ladą" stoi właściciel danej placówki handlowe. Zakaz nie dotyczy także stacji benzynowych, aptek oraz sklepów na dworcach. Dodatkowo od 18 maja odmrożone zostały restauracje oraz kawiarnie.
>>> Czytaj też: Zakaz handlu w niedziele zostaje. Jadwiga Emilewicz: Rząd nie rozważa zniesienia