Długi firm wynoszą już 33,7 mld zł. "Pomoc z tarcz się wyczerpie. Przedsiębiorcy zostaną z kłopotami"

W kwietniu długi polskich firm wzrosły w tempie dwukrotnie szybszym niż w przeciętnym miesiącu poprzedniego roku. Zdaniem ekspertów BIG InfoMonitor przed większymi kłopotami polskie firmy uratowały wakacje kredytowe. Kiedy jednak pomoc z tarcz antykryzysowych się wyczerpie, prowadzący firmy zostaną sam na sam z problemami.

Epidemia koronawirusa znacząco wpłynęła na tempo zadłużania się polskich firm. Z raportu BIG InfoMonitor i BIK wynika, że w kwietniu kwota niespłaconych należności przedsiębiorców powiększyła się o 572 mln zł.

Tempo wzrostu zadłużenia było dwukrotnie większe w porównaniu z przeciętnym tempem odnotowywanym w zeszłym roku. Wartość zaległości przedsiębiorstw wobec partnerów biznesowych i banków wyniosła 33,73 mld zł na koniec kwietnia br. - czytamy w raporcie.

- Po tym, jak w połowie marca doszło do zamrożenia gospodarki i stan ten utrzymał się przez cały kolejny miesiąc, nieobsługiwane zadłużenie firm podwyższyło się w kwietniu dwukrotnie szybciej, niż wynosiła przeciętna miesięczna z poprzedniego roku. Wtedy niespłacane długi rosły mniej więcej o 200-300 mln zł co miesiąc w każdym z poszczególnych kwartałów. Tym razem w kwietniu były to 572 mln zł - wyjaśniają eksperci BIG InfoMonitor.

Wakacje kredytowe uratowały polskie firmy przed lawinowym wzrostem zadłużenia. Ale obroty wciąż nie wróciły do normy

Autorzy raportu podkreślają, że skala kredytowych problemów byłaby znacznie wyższa, gdyby nie możliwość skorzystania z wakacji kredytowych. W kwietniu za zgodą banków firmy zawiesiły spłatę ponad 11,9 mld zł kredytów. Zobowiązania wobec banków na zwiększenie się długu jednak i tak zdołały wpłynąć.

Jak wyjaśnia Big InfoMonitor, obroty wielu przedsiębiorstw spadły o kilkadziesiąt procent i nie zanosi się, by nawet po kilku miesiącach od rozruchu udało się je przywrócić do poziomu sprzed pandemii.

Wiele branż wciąż odczuwa skutki epidemii koronawirusa. Turystyka i budownictwo mają problem

Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, cytowany w komunikacie, wyjaśnił, że nowe przeterminowane zobowiązania to przede wszystkim niespłacane długi wobec banków. W rozbiciu na poszczególne sektory widać, że największe procentowe przyrosty w kwietniu dotyczyły tych branż, które na pandemii ucierpiały najbardziej, czyli kultury i rekreacji. W tym przypadku wzrost wyniósł ponad 12 proc.

- Drugi najpoważniejszy skok, o ponad siedem proc., jest widoczny w usługach administrowania i działalności wspierającej, które obejmują m.in. organizatorów turystyki, pilotów i przewodników wycieczek. To oni przyczynili się do tak znaczącego pogorszenia statystyk sektora, w którym znajdują się również wynajem i dzierżawa maszyn i pojazdów, wsparcie biur, czyli ochrona, firmy sprzątające. Zaległości turystyki w miesiąc podwyższyły się bowiem o niemal połowę z 81,2 mln zł do 117,5 mln zł - powiedział Grzelczak.

W kwietniu zaczął również przyspieszać wzrost zaległości budownictwa. Po tym, jak przez pierwszy kwartał branży przybyło 72 mln zł długów, w kwietniu wzrosły one o ponad 103 mln zł. O połowę szybciej niż na początku roku zaczęły przyrastać zaległości handlu oraz w sektorze zakwaterowania i gastronomii. W efekcie już co dziesiąta firma prowadząca hotele ma problemy z terminowym rozliczaniem się.

Co do gastronomii, to lockdown dał się najmocniej we znaki ruchomym punktom gastronomicznym, ich długi tylko w kwietniu zwiększyły się o niemal jedną dziesiątą.

Czytaj też: Tarcza 4.0 podpisana przez prezydenta. Sporo zmian w prawie w związku z koronawirusem

Na koniec maja zadłużenie może wzrosnąć jeszcze bardziej

Eksperci podkreślają, że pomoc państwa pomaga przedsiębiorcom, jednak wkrótce działania osłonowe się zakończą, a problemy przedsiębiorców pozostaną. - Dlatego po danych dotyczących zaległości, na koniec maja, można się spodziewać gorszych wieści. Z czasem, wraz z wyczerpaniem pomocy z tarcz antykryzysowych, przedsiębiorcy pozostaną sam na sam z wyższymi kosztami i mniejszymi obrotami, a to będzie już naprawdę duży kłopot - wyjaśnił prezes Big InfoMonitor.

Zobacz wideo Prezydent Andrzej Duda i Donald Trump spotykają się w USA. Gość programu 'Studio Biznes' wyjaśnia, co może zyskać Polska
Więcej o: