O znalezieniu mleka "Łaciate" w innym niż zwykle opakowaniu poinformował w ubiegłym tygodniu fanpage Agrounia, który otrzymał zdjęcie od jednej z użytkowniczek Facebooka. Widać na nim mleko w opakowaniu z chińską etykietą. Partia produktu znajdowała się w jednym ze sklepów Tesco.
Sprawa została wyjaśniona przez serwis internetowy Fakt24, który zwrócił się z zapytaniem w tej sprawie do biura prasowego Tesco.
Chińskie napisy na półce Tesco nie są wynikiem chęci ułatwienia zakupów mieszkańcom Polski chińskiego pochodzenia. Partia, która miała jechać do Chin, trafiła na półki Tesco po prostu w wyniku pomyłki magazyniera.
- czytamy w wytłumaczeniu. Biuro podkreśliło też, że produkt ma także polskie napisy, ale przede wszystkim spełnia wszystkie normy unijne i może być sprzedawany na terenie Polski.
Cała sprawa nie wydaje się tak dziwna, wiedząc, że Mlekpol (jest producentem "Łaciatego") od lat eksportuje polskie produkty mleczne do Chin. 30 proc. eksportowanego przez firmę mleka trafia na Daleki Wschód, a mleko UHT "Łaciate" jest w Chinach rozpoznawalną marką. Pandemia koronawirusa sprawiała jednak ostatnio, że firma miała pewne trudności z wysyłaniem produktów w tamtym kierunku.
Problem ten dotknął nie tylko Grajewską Spółdzielnię Mleczarską, ale także innych producentów mleka. Chiny są ważnym importerem produktów mleczarskich. W pierwszych trzech kwartałach minionego roku wartość eksportu w tamten rejon świata wyniosła 58 mln euro.