Robert Lighthizer, przedstawiciel USA ds. handlu przygotował dokument, z którego wynika, że administracja Trumpa planuje nałożyć na Francję, Hiszpanię, Wielką Brytanię oraz Niemcy spore cła, donosi Bloomberg. Stany chcą dodatkowo opodatkować europejskie marki luksusowe oraz producentów alkoholów, droższy ma być również eksport oliwek, piwa, ginu, ciężarówek. Z dokumentu wynika też, że zwiększą się taryfy na części samolotów, sery, jogurty, owoce morza, odzież oraz inne produkty.
Jeśli przepisy wejdą w życie, będą to już kolejne cła importowe, jakie USA nakłada na europejskie kraje w ostatnim czasie. Wcześniej 25-procentowe cło karne objęło import whisky i innych alkoholi ze Szkocji, Irlandii, Niemiec, Włoch oraz Hiszpanii. Działania te mają wymiar polityczny i związane są z trwającym dość długo konfliktem na linii USA-Europa w sprawie Airbusa.
Tym ruchem Stany Zjednoczone chciałyby zakończyć ciągnący się od dłuższego czasu konflikt związany z finansowaniem gigantów przemysłu lotniczego. Stany oskarżają Unię Europejską o wsparcie z rządowych środków Airbusa, z kolei UE o to samo oskarża USA w przypadku Boeinga.
Obie strony składają w tej sprawie skargi do Światowej Organizacji Handlu. Ta w październiku zezwoliła Stanom nałożenie ceł odwetowych na Niemcy, Francję, Hiszpanie oraz Wielką Brytanię na dobra o wartości 7,5 mld dolarów. Z koli UE poinformowała, że USA zerwały rozmowy mające doprowadzić do rozwiązania problemu, co oznacza, że Unia będzie zmuszona wykorzystać swoje prawo odwetowe i nałożyć swoje sankcje.