Marian Banaś, który od niemal roku kieruje NIK, musi być przygotowany na szczegółową kontrolę dokumentacji. Marszałkini Sejmu Elżbieta Witek zleci bowiem szczegółowy audyt Najwyższej Izby Kontroli - ustaliła "Rzeczpospolita". Przetarg w tej sprawie ma zostać ogłoszony w ciągu kilku dni.
Przeprowadzenie audytu w NIK jest wymagane prawem - tego typu kontrola musi się odbywać co najmniej co trzy lata. Do tej pory prześwietlanie Najwyższej Izby Kontroli nie wykazywało żadnych uchybień - jedynie w latach 2008-2010 wykryto niewielkie niedociągnięcia w przetargach.
Informator "Rzeczpospolitej" przyznaje jednak, że "tym razem wyniki audytu mogą być inne niż w przeszłości".
Najwyższa Izba Kontroli pod kierownictwem Mariana Banasia przyjęła ostatnio szereg raportów, które obnażają błędy rządów PiS. Przykładowo w połowie czerwca w analizie wykonania budżetu NIK wypomniał rządowi m.in. kreatywną księgowość.
Chodzi przede wszystkim o osłabienie tzw. stabilizującej reguły wydatkowej. Narzuca ona na rządzących limit nowych wydatków, które nie mają pokrycia w stałych dochodach budżetu. Wszystko oczywiście po to, aby nie zwiększać w nieograniczony sposób zadłużenia publicznego.
Na początku miesiąca media informowały, że konkursy na eksponowane stanowiska w Najwyższej Izbie Kontroli zajmują osoby powiązane z Marianem Banasiem. Wśród nich znalazł się m.in. Piotr Walczak, były szef Krajowej Administracji Skarbowej, instytucji założonej z inicjatywy samego Banasia.
Marian Banaś z PiS jest konflikcie od czasu, gdy CBA przeprowadziła kontrolę dotyczącą jego oświadczeń majątkowych. W sprawie zawiadomiona została prokuratura - śledczy mają bowiem wątpliwości, czy wszystkie składniki majątku Mariana Banasia mają odpowiednio udokumentowane pochodzenie.