Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG, poinformował o szczęśliwym zakończeniu sporu z Gazpromem. To efekt wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie, który zapadł 30 marca, po sześciu latach sporu.
- Z zadowoleniem informuję - właśnie otrzymałem potwierdzenie, że pieniądze od Gazpromu są już na naszym koncie PGNiG - napisał prezes państwowego giganta na Twitterze. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze doniesienia agencji Reutera.
Konflikt pomiędzy polską a rosyjską spółką ciągnął się od 2014 roku. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło wówczas pozew przeciwko Gazpromowi, zarzucając mu nadużywanie swojej pozycji i zawyżanie cen.
Czytaj też: PGNiG pracuje nad "paliwem przyszłości". Na program wodorowy spółka przeznaczy 31 mln zł
Środki, które zwrócił Gazprom, to różnica pomiędzy pierwotnie narzuconą ceną a tą, której przyjęcie nakazał trybunał. Początkowo rosyjska spółka nie chciała uznać roszczeń w całości - zadeklarował korektę tylko dwóch ostatnich faktur.
Ostatecznie Gazprom zadeklarował stosowanie nowych warunków cenowych kontraktu jamalskiego ustalonych na mocy wyroku końcowego Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie.
Obecny szef PGNiG pełni swoją funkcję od początku stycznia. Wcześniej, przez kilka tygodni, pełnił funkcję ministra finansów. Na stanowisko powołany został we wrześniu 2019 r., był piątym ministrem finansów w obecnym rządzie PiS. Zastąpił Mariana Banasia, który dziś kieruje NIK. Dziś ministrem finansów jest Tadeusz Kościński.