Komisja Europejska wzywa Polskę do usunięcia przepisów, które doprowadziły do skrócenia kadencji prezesa UKE, gdyż w konsekwencji mogą one wpłynąć na niezależność tego organu regulacyjnego.
Niezależność krajowych organów regulacyjnych jest kluczową zasadą ram prawnych UE w zakresie łączności elektronicznej. Szefowie i członkowie takich organów mogą zostać odwołani tylko wtedy, gdy nie spełniają już warunków wymaganych do wykonywania swoich obowiązków. Każda próba ograniczenia ich niezależności stanowił naruszenie obowiązujących przepisów UE
- podkreśliła KE w oficjalnym komunikacie, dodając, że Polska ma trzy miesiące na udzielenie odpowiedzi na argumenty przedstawione przez Komisję. W przeciwnym wypadku KE może wprowadzić drugi etap procedury, a w dalszej kolejności skierować sprawę do TSUE. Wcześniej zainteresowane strony przeprowadziły korespondencję listową w celu wyjaśnienia sprawy.
Sprawa dotyczy regulacji zapisanych w ramach tarczy 3.0. Sejm RP zdecydował o zmianach w procesie wyboru prezesa UKE (wprowadzono tryb konkursowy, który obecnie nie jest stosowany) oraz zniesieniu zatwierdzenia nominacji przez Senat.
Co więcej, zdecydowano o skróceniu kadencji dotychczasowego prezesa UKE do 14 dni od wejścia w życie nowelizacji. Zgodnie z wcześniejszymi przepisami miała się ona skończyć w 2021 roku. Do 31 maja stanowisko prezesa UKE piastował Marcin Cichy. Został on zastąpiony przez Krzysztofa Dyla.