Najbliższe święto państwowe w 2020 r., czyli ustawowo dzień wolny od pracy, wypada 15 sierpnia. To Święto Wojska Polskiego i obchodzone w Kościele katolickim święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. W tym roku wypada ono w sobotę, a zatem nie stworzy nam szansy do przedłużenia sobie weekendu.
Kolejnym dniem oznaczonym w kalendarzu czerwoną kartką będzie Dzień Wszystkich Świętych, czyli 1 listopada. W tym przypadku sytuacja nie sprzyja "zbieraniu" dni bez pracy. Święto, w czasie którego wspominamy zmarłych bliskich, wypada bowiem w niedzielę.
11 listopada wypada w tym roku w środę. Jeśli zatem zaoszczędzimy sobie dwa dni wolnego, które weźmiemy w poniedziałek i wtorek lub w czwartek i piątek, zyskamy naprawdę długi weekend.
25 grudnia - pierwszy dzień Bożego Narodzenia - będziemy w tym roku obchodzili w piątek, a drugi dzień świąt w sobotę. To zawsze jakieś lekkie pocieszenie, ponieważ świąteczny weekend będzie dłuższy o całą dobę niż zwykły.
Wracając jeszcze do 1 listopada - sytuacja jest o tyle niefortunna, że Wszystkich Świętych wypada w niedzielę. Oznacza to, że nie będzie można odebrać za niego dodatkowego dnia wolnego w innym terminie.
Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2012 roku za każde święto państwowe przypadające w sobotę pracownikowi przysługuje dodatkowy dzień wolny. TK orzekł, że każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy o osiem godzin. Ten sam Trybunał orzekł, że funkcja niedzieli i święta jest taka sama, więc odbiór dnia wolnego za niedzielę nie przysługuje.