Astronomowie poddali dodatkowym badaniom istniejące już wielkoskalowe mapy 3D widzialnego Wszechświata i bardzo się zdziwili. Okazuje się, że w okolicy południowego bieguna niebieskiego znaleziono strukturę, która do tej pory skrywała się przed oczami naukowców.
Gigantyczną strukturę nazwano Ścianą Bieguna Południowego. Rozciąga się na odległość aż 1,4 mld lat świetlnych, co czyni ją jedną ze zdecydowanie najbardziej rozległych struktur we Wszechświecie (dla porównania Droga Mleczna ma średnicę ok. 100-120 tys. lat świetlnych). Wielkością może konkurować z Wielką Ścianą Sloan, która jest obecnie uważana za szóstą największą strukturę Wszechświata.
Ściana Bieguna Południowego to struktura typu włókno, czyli gigantyczne skupisko supergromad galaktyk tworzące w odpowiedniej skali charakterystyczne "nici" materii. Badacze odkryli ją dopiero teraz, dlatego że częściowo "schowana" jest za jasnym centrum naszej galaktyki.
Astronomowie już od dawna wiedzą, że galaktyki łączą się grawitacyjnie w grupy, a następnie gromady i supergromady galaktyk. Te z kolei tworzą jeszcze większe struktury, takie jak odkryta właśnie Ściana Bieguna Południowego. Pomiędzy włóknami znajdują się z kolei pustki. Za największą strukturę uważa się obecnie Wielką Ścianę w Herkulesie-Koronie Północnej. Rozciąga się ona na bagatela 10 mld lat świetlnych, czyli niemal 1/9 średnicy całego obserwowalnego Wszechświata.
Badacze podkreślają, że dokładne określenie granic "krzyżujących" się na nieboskłonie struktur jest niezwykle trudne. Z tego powodu rozmiary Ściany Bieguna Południowego - określone na razie na 1,4 mld lat świetlnych - mogą być nawet większe. Aby dokładnie wyliczyć odległość, na jaką rozciąga się struktura, badacze potrzebują dokładniejszych map nieba w jeszcze większej skali.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie naukowym "The Astrophysical Journal".