W 2018 roku Parlament Europejski zagłosował za wprowadzeniem zmiany rozliczenia pracowników czasowo zatrudnionych za granicą. Już wkrótce będą oni zarabiać według zasady "równej płacy za tę samą pracę". Niekorzystne dla polskich firm transportowych i budowlanych przepisy wchodzą w życie 30 lipca, a Francja i Niemcy wciąż nie przygotowały wytycznych dla przedsiębiorców - informuje poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Przedsiębiorcy czekają na wytyczne. Francja i Niemcy wciąż ich nie opublikowały
Wytyczne od dwóch wyżej wymienionych krajów są o tyle istotne, że polscy przedsiębiorcy najczęściej właśnie tam delegują pracowników. Ponadto to właśnie Francja i Niemcy najbardziej zabiegały o wprowadzenie przepisów wyrównujących zarobki. Na przygotowanie nowych zasadach zgodnych z własnymi przepisami miały zaś dwa lata.
"DGP" alarmuje, że brak wytycznych znacznie utrudnia proces dostosowania się do nowych przepisów. Zgodnie z dyrektywą osoby delegowane do pracy w danym kraju na dłużej niż 12 lub 18 miesięcy mają zostać objęte warunkami zatrudnienia obowiązującymi w danym kraju (płaca minimalna), ale także układami zbiorowymi (np. we Francji obowiązuje 700 ustaw pracowniczych). Brak opublikowania wytycznych, co zobowiązały się zrobić poszczególne państwa członkowskie, skutkuje chaosem i niepewnością w poczynaniach przedsiębiorców.
Na ten moment Francja przyjęła jedynie ogólne dyrektywy, ale szczegółów i interpretacji wciąż brak, np. dotyczących sposobu zatrudnienia. Niemcy znajdują się na bardziej zaawansowanym etapie, ale zapisy ustawy są w wielu miejscach niejasne, a czasu na interpretację przepisów brakuje.
Przedsiębiorcy przygotowują się do nowych przepisów
Nowy przepisy okazują się sporym problemem dla przedsiębiorców, którzy muszą zapoznać się z przepisami o wynagrodzeniach w innych krajach. Dotyczy to zwłaszcza firm wysyłających pracowników do kilku państw. Ponadto są one poważnym obarczeniem dla kosztów działalności. Wzrastają nie tylko koszty pensji, ale także te związane z administracją.
