Barbara Skrzypek w maju 2020 roku zdecydowała się odejść na emeryturę. Postać pani Basi, która przez 30 lat kierowała biurem poselskim Jarosława Kaczyńskiego w Warszawie, rozsławiona została w serialu satyrycznym "Ucho prezesa". Pani Basia odpowiadała między innymi za obieg dokumentów oraz pilnowała spotkań, w których uczestniczył prezes PiS.
Jak podaje portal WP.pl, oficjalnie Barbarę Skrzypek zastąpił 26-letni Michał Moskal. Niektórzy politycy PiS mówią nieoficjalnie, że dużą część jej obowiązków pani Basi przejęła jej najbliższa współpracowniczka, Katarzyna Lubiak. To ona ma w rzeczywistości kierować biurem prezesa PiS.
- Mamy w centrali dwie panie: bardziej znaną panią Basię, i mniej znaną, mam nadzieję, że już niedługo, panią Kasię. Gdyby nie ona, partia znajdowałaby się w dużo gorszej kondycji - tak o Katarzynie Lubiak wypowiadał się Jarosław Kaczyński w 2018 roku. Z prezesem PiS pani Kasia ma współpracować już od 20 lat. - Nie rzuca się w oczy, ale jest doskonale zorientowana w działalności biura. Bardzo lojalna, co prezes bardzo ceni. Zwłaszcza, że poza panią Basią chyba tylko ona umie odczytać pisma szefa - dodał w rozmowie z WP jeden z polityków PiS.
Z oświadczenia majątkowego Katarzyny Lubiak, która jest radną sejmiku mazowieckiego wynika, że w 2019 roku wynagrodzenie z tytułu zatrudnienia pani Kasi wyniosło 129 333,82 zł. Miesięcznie jest to więc około 10,7 tysięcy złotych. Dodatkowo jako radna otrzymała 31 243 zł diety. W oświadczeniu wykazano ponad 22 tysiące złotych pochodzących z umów zleceń.