Kopalnia Bradley Mine kończy działalność po 200 latach. To ostatnia duża kopalnia węgla w Wielkiej Brytanii. Wydobywano w niej 150 tys. ton węgla rocznie. Od 2018 roku, gdy Bradley Mine stało się kopalnią odkrywkową, planowano pozyskać 500 tys. ton węgla, z czego udało się wydobyć 340 tys. ton, informuje Sky oraz BBC. Właściciel, The Banks Group, powiedział, że zamknięcia można było uniknąć, ale firma nie otrzymała zezwolenia na rozszerzenie obszaru wydobycia węgla. Przeciwko takiemu działaniu protestowali ekolodzy.
Zamknięcie Bradley Mine oznacza, że w Wielkiej Brytanii zostały już tylko dwie mniejsze kopalnie odkrywkowe Harrington oraz Derbyshire. Oprócz tego działają jeszcze dwie głębinowe kopalnie w Kumbrii oraz Forest of Dean, które mają jednak marginalne znaczenie dla zasobów węgla w Wielkiej Brytanii.
Zamknięcie ostatniej dużej kopalni węgla kończy pewien etap w Wielkiej Brytanii
Górnictwo w Wielkiej Brytanii zanika od 40 lat, gdy rząd Margaret Thatcher zaczął proces zamykania nierentownych kopalni. Ponadto Anglicy odchodzą od węgla, który zapewnia obecnie zaledwie 2 proc. zużywanej w Wielkiej Brytanii energii, podczas gdy jeszcze w 2012 roku, było to aż 40 proc. W 2019 roku zapotrzebowanie na węgiel na wyspach wyniosło 7,9 mln ton, co oznacza spadek popytu o jedną trzecią względem 2018 roku. Ponadto znakomitą większość węgla Brytyjczycy sprowadzają głównie ze Stanów Zjednoczonych oraz Rosji.
Rząd brytyjski wydał w 2019 roku zgodę na budowę nowej kopalni głębinowej w Whitehaven w Kumbrii, pierwszej od 30 lat. Ponadto The Banks Group też nie składa miecza i próbuje uzyskać zgodę na otwarcie nowej kopalni i w hrabstwie Northumberland, a zatem górnictwo w Wielkiej Brytanii jeszcze przez jakiś czas będzie istniało.
